Marek ma 32 lata i na co dzień zajmuje się uprawą zbóż oraz hodowlą drobiu na niewielką skalę. Jego gospodarstwo, które prowadzi wraz z rodzicami, jest miejscem, w którym czuje się najlepiej. Jak sam mówi, nie wyobraża sobie życia w mieście – ceni ciszę, przestrzeń i bliskość natury. Pomimo tego, że kocha swoją pracę, brakuje mu kogoś, z kim mógłby dzielić codzienność. To właśnie dlatego postanowił zgłosić się do programu.
– Nie ukrywam, że długo się zastanawiałem, czy to dobry pomysł, ale pomyślałem: czemu nie? Może gdzieś tam jest kobieta, która chciałaby razem ze mną prowadzić gospodarstwo i budować wspólne życie – takie słowa usłyszymy od Marka w wizytówce, którą zobaczymy już w Niedzielę Wielkanocną 20 kwietnia o godz. 21.20.
Jakiej partnerki szuka?
Marek wprost przyznaje, że nie ma jednej konkretnej wizji idealnej partnerki, ale są pewne cechy, które szczególnie ceni u kobiet.– Najważniejsze, żeby była szczera i otwarta. Nie szukam księżniczki, tylko kogoś, kto rozumie życie na wsi i nie boi się wyzwań. Wiadomo, że nie każdy musi umieć zbierać jajka czy kosić zboże, ale dobrze by było, gdyby nie przeszkadzało jej życie poza miastem – mówi z uśmiechem.
Dodaje też, że marzy o partnerce, z którą mógłby nie tylko pracować, ale i wspólnie spędzać czas.
– Bardzo lubię podróże po Polsce, zwłaszcza w góry. Fajnie byłoby mieć kogoś, kto podziela tę pasję. No i oczywiście, ktoś, kto dobrze gotuje, miałby u mnie duży plus – śmieje się Marek.
Jego rodzina i znajomi wspierają go w tej decyzji. Siostra rolnika przyznała, że choć jest on bardzo pracowity, to nie zapomina o dobrej zabawie i ceni rodzinne wartości.
– Jest świetnym bratem, wspaniałym wujkiem i naprawdę zasługuje na kogoś, kto go pokocha takim, jaki jest. Ma ogromne poczucie humoru i potrafi rozbawić każdego – powie do kamery.
"Rolnik szuka żony" – jak wygląda program?
Program "Rolnik szuka żony" od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Od pierwszej edycji, która miała premierę w 2014 roku, widzowie śledzą losy rolników i rolniczek poszukujących miłości. Format oparty jest na brytyjskim "Farmer Wants a Wife" i zyskał rzesze wiernych fanów.W każdej edycji uczestnicy prezentują się w tzw. wizytówkach. Po emisji tego odcinka widzowie mogą wysyłać listy do rolników, którzy ich zainteresowali. 5 kandydatów z największą liczą listów wybiera osoby, które chcą poznać bliżej. Pierwsze spotkanie odbywa się w eleganckim hotelu, a następnie wybrani kandydaci i kandydatki trafiają do gospodarstw, gdzie przez kilka dni poznają życie na wsi. To właśnie w tym czasie zapadają najważniejsze decyzje.
Nie brakuje emocji, wzruszeń, ale też trudnych rozmów i dylematów. Nad przebiegiem programu czuwa Marta Manowska, która od lat jest jego gospodynią. Jej ciepłe podejście i umiejętność budowania atmosfery sprawiają, że uczestnicy czują się komfortowo nawet w najbardziej stresujących momentach.
Czy Marek znajdzie swoją drugą połówkę?
Marek liczy na to, że program pomoże mu odnaleźć kobietę, z którą stworzy trwały związek. Czy dostanie się do programu? O tym przekonamy się jesienią, gdy zostanie wyemitowany 12 sezon "Rolnik szuka żony".A jeśli chcielibyście napisać list do Marka, pamiętajcie, że macie na to tylko kilka tygodni! Kto wie, może to właśnie wasza wiadomość sprawi, że serce rolnika zabije szybciej?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.