reklama

„Mieszkańcy mają się czego obawiać”

Opublikowano:
Autor:

„Mieszkańcy mają się czego obawiać” - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO szczurze, który wyszedł z toalety na trzecim piętrze w jednym z bloków przy ul. Staffa, pisaliśmy miesiąc temu. Miejska Spółdzielnia Mieszkaniowa zapewniała wówczas, że zdarzenie to było „wybitnie jednostkowe”, a obowiązkowe deratyzacje przeprowadzane są dwa razy w roku oraz dodatkowo na indywidualne zgłoszenia. Co na to nasi czytelnicy?

W nawiązaniu do artykułu zamieszczonego w tygodniku KORSO Nr 35(1291) z dnia 30 sierpnia 2016 r., zatytułowanego „Szczur wyszedł z toalety” chciałbym Państwa poinformować, że to nie jest wybitnie jednostkowy przypadek, jak zapewniają pracownicy Mieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Mielcu. MSM informowałem o „szczurzym problemie” w moim mieszkaniu na pierwszym piętrze – mieszkaniu po generalnym remoncie – przy ul. Leopolda Staffa, już ponad rok temu, bez żadnych rezultatów. Jak Państwo cytowaliście w tekście, firmy specjalizujące się w odszczurzaniu wzywane powinny być na każde prywatne zgłoszenie. W związku z moim zgłoszeniem żadnej firmy nie było, a szczury poruszające się po toalecie słyszę od ponad roku! Dnia 03 września 2016 r. w toalecie, po zainstalowaniu specjalnej klatki, jednego gryzonia złapałem na profesjonalną trutkę na szczury w postaci pasty (w załączeniu zdjęcia) – jest ich więcej, ponieważ założone w toalecie trutki znikają. W związku z powyższym myślę, że mieszkańcy jednak mają czego się obawiać.
Z poważaniem,
Sławek

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE