reklama

Mieszkańcy alarmują. Tu może dojść do tragedii [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy alarmują. Tu może dojść do tragedii [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Przez tory w tym miejscu przechodzi codziennie mnóstwo ludzi. Dorośli i dzieci. Na nogach, ale również na rowerach. Na razie nie ma jeszcze tak dużego ruchu pociągów. Ale jak on się zwiększy to w tym miejscu może dojść do tragedii – alarmują mieszkańcy osiedla Wojsław w Mielcu.

Tory kolejowe modernizowanej linii  Mielec-Dębica i miejsce, przez które przechodzi codziennie wielu mieszkańców Mielca położone jest z jednej  strony w pobliżu  ulicy Bolesław Chrobrego  i Wiosennej na osiedlu Wojsław, a  z drugiej   ulicy Korczaka i Krańcowej na osiedlu Smoczka.

Miejsce to pokazuje mi Pan Jerzy Maciejak, który mieszka tu od dziesiątków lat.

Modernizując linię kolejową ktoś zapomniał o zbudowaniu bezpiecznego przejścia przez tory, które codziennie pokonuje dziesiątki osób – dorośli, dzieci, ludzie z rowerami – mówi Jerzy  Maciejak. - To jest najprostsza droga łącząca  dużą część osiedla Wojsław z położonym po drugiej stronie osiedlem Smoczka i znajdującym się tam basenem, galerią Navigator, a dalej zakładami pracy mieszczącymi się w specjalnej strefie ekonomicznej. Tory odcinają jedną część miasta od drugiej.

 

 - W tym miejscu przez tory ludzie przechodzili zawsze, ale wcześniej był niski, stary tor – kontynuuje Pan Maciejak. – Teraz tor podnieśli, a po jego bokach wykopali głębokie rowy, co utrudnia przemieszczanie się.

Przez rowy po obu stronach toru  ludzie narzucali desek i sami zrobili sobie prowizoryczne przejście. W momencie kiedy oglądam to miejsce tor pokonuje akurat mężczyzna w średnim wieku na rowerze. Proszę go o rozmowę. Chętnie się zatrzymuje. Zapytany dlaczego akurat w tym miejscu pokonuje tory i to jeszcze na rowerze odpowiada.

A  gdzie mam to robić? Najbliższe przejście przez tory   jest z jednej strony na ulicy Witosa z drugiej  już w centrum miasta na Narutowicza. W obu kierunkach trzeba by dołożyć z różnymi objazdami z  7-8 kilometrów. Jeździłem tędy rowerem   i będę jeździł, bo jest  to dla  mnie najkrótsza droga do pracy.  Chodziłem  tędy  z dziećmi do przedszkola i dalej będę chodził. Zresztą nie tylko ja, ale mnóstwo innych ludzi chodzi  tędy  i dalej będą to robić – mówi z pełnym przekonaniem.

 

- A nie boi się Pan, że jak zwiększy się ruch pociągów to może dojść w tym miejscu do tragedii? -pytam.

 

- Boję się i mam nadzieję, że zrobią tu w końcu bezpieczne przejście,  a najlepiej kładkę nad torami – odpowiada. – Wszyscy wiedzieli, że w tym miejscu przez tory ludzie chodzili i będą chodzić i dziwię się, że do tej pory nikt o tym nie pomyślał – dodaje.

Pan na rowerze odjeżdża do pracy. Wracam do rozmowy z Panem Jerzym Maciejakiem, który  uważa, że najlepiej byłoby zbudować w tym miejscu odcinek drogi, który byłby przedłużeniem ulicy  Bolesława Chrobrego i połączyłby się z drugiej strony torów z ulicą Korczaka i Krańcową. To udrożniłoby ruch samochodowy w tej części miasta i rozładowało tworzące się tu korki.

 Technicznie nie byłoby z tym żadnego problemu, do torów po obu jego stronach  prowadzą aktualnie szerokie, choć gruntowe drogi. Nie byłby to też zbyt długi odcinek,  jakieś 150-200 metrów. Na rozwiązanie problemu przejścia przez tory w tym miejscu jest jeszcze czas. Albo droga, albo co najmniej kładka pozwalająca bezpiecznie przechodzić i przejeżdżać rowerami  przez tory ludziom i dzieciom. Nie należy czekać  aż dojdzie do tragedii.
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE