Przymiarki do likwidacji bazaru działającego od lat w okolicach stadionu przy ul. Solskiego trwały od dawna. Choć mieszkańcy miasta bardzo przywiązali się do miejsca, gdzie w czwartki i soboty mogli robić zakupy, to wiadome było, że wcześniej czy później wielkie targowisko musi zniknąć z centrum miasta.
Bazarowe życie dwa razy w tygodniu paraliżowało życie całego osiedla. Po kilku godzinach urzędowania handlujących i kupujących okolice stadionu zamieniały się w wielkie śmietnisko. Jego uprzątnięcie trwało do wieczora. Miejsce, gdzie bazar powstał, nigdy nie było do tego przystosowane. Prowizorka musiała się skończyć, o przesądziło o tym rozpoczęcie budowy stadionu. To wtedy zaczęto szukać pomysłu dla nowej lokalizacji bazar
Było kilka koncepcji, aż w końcu w magistracie zdecydowano się na w sumie najmniej rewolucyjny pomysł przeniesienia targowiska o kilkaset metrów dalej, no tereny MOSiR-u u przy ulicy Sportowej.
To właśnie tu, obok bocznicy kolejowej, zakończyło żywot boisko żużlowe, które przez wiele lat służyło piłkarzom jako baza treningowa w zimowo-wiosennym okresie przygotowawczym. Realizacje inwestycji budowy ulicy Sportowej, łączącej ulice Padykuły z ul. Baczyńskiego, sprawiła, że żużlowe boisko zostało okrojone o kilkadziesiąt metrów kwadratowych i chociaż jeszcze z niego korzystano, to już nie nadawało się nawet do rozgrywana sparingów. Służyło głównie do treningów dla grupy młodych lekkoatletów (w konkurencjach rzutowych).
Z uzyskaniem pozwolenia na realizację tej inwestycji był pewien kłopot, bo tereny przy ul. Sportowej w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego figurowały jako obszar na zabudowę mieszkaniową.
Ostatecznie jednak plac pod bazar powstał jako strzeżony parking dla zespołu budynków mieszkalnych.
Komentarze (0)