reklama

Mieleckie akcenty na marszu 4 czerwca. Przemawiał prezydent i nauczycielka biologii

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieleckie akcenty na marszu 4 czerwca. Przemawiał prezydent i nauczycielka biologii - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Dziś w Warszawie z placu Na Rozdrożu wyruszył w kierunku placu Zamkowego Marsz 4 czerwca, zorganizowany przez Platformę Obywatelską. Według danych organizatorów, w marszu, który ma być wyrazem sprzeciwu wobec polityki PiS-u, idzie prawie pół miliona osób. Nie brakuje też mieszkańców Mielca i okolic. Znaleźli się też wśród przemawiających.
reklama

Podczas pochodu głos zabierają przedstawiciele różnych zawodów, grup społecznych, jak rolnicy, politycy, rodzice, przedsiębiorcy...

Barbara Nykiel to mama, babcia, nauczycielka biologii z Mielca. Ma za sobą 35 lat pracy w zawodzie. Tak przemawiała na marszu:

- Przyjechałam z Mielca, jestem nauczycielem, 35 lat pracy. Przyjechałam z Podkarpacia - tego Podkarpacia, co pan mówił, że nie będzie nikogo. Podkarpacie jest razem z nami. Od 25 lat pracuję jako nauczyciel biologii w technikum. Jestem teraz tzw. seniorem plusem, tak mnie określili, czyli takim nauczycielem, który ma uprawnienia emerytalne, ale jeszcze musi pracować, bo nie ma kto nas zastąpić. Wśród moich kolegów, którzy pracują w technikum, szkole zasadniczej, jest wielu, którzy kończyli szkoły w latach 80-tych, mają doświadczenie. Ale dziś młodzi ludzie uczą się znacznie szybciej, korzystają z technologii, wiedzy z internetu. Polska szkoła potrzebuje młodych nauczycieli, którzy sprostają wymaganiom XXI wieku. Dlaczego nie chcą przychodzić? Mają pasję, ale wynagrodzenie na pewno nie sprzyjają przychodzeniu tych nauczycieli do szkoły. 3950 złotych - co myśli o nas PiS, zostało powiedziane podczas strajku. Kiedy nauczyciele w Polsce strajkowali o kilkanaście procent podwyżki, pan prezes Kaczyński zaproponował kolejne plusy: krowa 300 plus, świnia 300 plus. Z kim mamy konkurować? Jestem tu, bo spełnię marzenia, żeby Polska była silna, bezpieczna i wolna.

 

Głos zabrał też prezydent Mielca, Jacek Wiśniewski.

- Ta moc i energia od państwa jest naprawdę wielka. Jest mi niezmiernie miło uczestniczyć w tym wydarzeniu. Jestem przedstawicielem miasta Mielca, miasta, które znajduje się na Podkarpaciu, przez wielu uznawanym za bastion PiS-u. Ale tak nie jest.  Udowadniamy, będąc dziś na marszu,  że nie jesteśmy bastionem PiS-u. Jest wiele osób, które dbają o naszą ojczyznę, walczą o suwerenność, równe prawa kobiet. Chcemy wolnej, demokratycznej Polski, Polski suwerennej, bez kłamstw, bez oszustwa, bez uznaniowości, kolesiostwa, bo to wszystko dotyka moich mieszkańców i samorządy. Wygramy te wybory! Głowa do góry! - mówił prezydent Mielca, Jacek Wiśniewski. 

 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama