Radny Józef Rybiński przypomniał, że już w ubiegłym roku na jednym z posiedzeń społecznej rady szpitala toczyła się rozmowa na temat osób nietrzeźwych, które trafiają na Szpitalny Oddział Ratunkowy.
– Była mowa o tym, że osoby pod wpływem alkoholu, czasem też innych środków, są przywożone na SOR. To generuje problemy organizacyjne, ponieważ takiej osobie trzeba poświęcić wszystkie siły i środki. W tym czasie inni pacjenci muszą czekać. Rozważano wtedy rozmowy z policją i samorządami, aby wspólnie podjąć działania zmierzające do utworzenia Izby Wytrzeźwień. Takie osoby nie powinny trafiać do szpitala, tylko właśnie do takiej instytucji – argumentował radny.
Na ten temat szerzej wypowiedział się dyrektor mieleckiego szpitala.
– Marzylibyśmy o tym, aby na terenie powiatu mieleckiego – czy to w Mielcu, czy w innej gminie – powstała Izba Wytrzeźwień, bo problem jest realny i poważny – mówił Paweł Pazdan. – Osoby będące pod wpływem alkoholu, a czasem innych substancji, często zachowują się agresywnie wobec innych pacjentów i personelu. Zanieczyszczają pomieszczenia, wymagają wzmożonego nadzoru. Jeśli zastosowany zostanie przymus bezpośredni, np. w postaci pasów, to taka osoba musi być przez cały czas monitorowana, co angażuje personel i odbiera mu możliwość pomocy innym pacjentom – wyjaśnił.
Jak zaznaczył dyrektor, temat ten był już poruszany podczas konwentu wójtów i burmistrzów powiatu.
– Apelujemy do wszystkich samorządów o wspólne rozwiązanie tej sprawy. Oddział ratunkowy nie jest miejscem, do którego osoby nietrzeźwe powinny trafiać tylko z tego powodu. Niestety, nie potrafię dziś powiedzieć, jaki będzie tego finał. Wiemy, że to problem, z którym borykamy się od wielu lat. Chcielibyśmy jednak, żeby w końcu został rozwiązany – podkreślił Paweł Pazdan.
Do dyskusji włączył się również starosta mielecki Kazimierz Gacek. Zaznaczył, że temat Izby Wytrzeźwień był analizowany już wcześniej.
– To świetna inicjatywa, ale bardzo kosztowna. Miasto Przemyśl miało swoją izbę, ale z niej zrezygnowało. Rzeszów nadal ją prowadzi i to tam czasem trafiają osoby z naszego terenu, na mocy porozumienia podpisanego przez Mielec – wyjaśnił starosta. – Rozmawialiśmy na ten temat z policją i strażą miejską. Temat wraca, ale gdybyśmy chcieli wspólnie z miastem prowadzić taką placówkę, musielibyśmy rocznie dokładać po 1,5–2 mln zł z każdego samorządu. A wtedy na inne potrzeby, jak drogi czy inwestycje, zostałoby bardzo niewiele – dodał.
Jak zaznaczył, w tej chwili stosowane są inne rozwiązania, które mają na celu zminimalizowanie obciążenia szpitala – w tym próby dowożenia nietrzeźwych osób do rodzin lub, jeśli jest to konieczne, przetrzymania ich na komendzie policji.
– Staramy się działać gospodarnie i szukać rozwiązań, które nie będą nadmiernym obciążeniem dla budżetu – podsumował Gacek.
Dyskusja pokazuje, że potrzeba stworzenia Izby Wytrzeźwień w powiecie mieleckim jest coraz bardziej paląca. Pytanie pozostaje jednak otwarte – czy znajdą się środki, by to zrealizować? Na razie temat pozostaje na etapie rozmów i apeli.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.