W połowie sierpnia policjanci przyjęli zgłoszenie od 48-letniego mężczyzny o tym, że jego znajomy poinformował go telefonicznie, że zażył dużą ilość leków i popił je alkoholem, ponieważ chce skończyć ze swoim życiem. Zgłaszający przekazał funkcjonariuszom informacje o tym, gdzie może znajdować się mężczyzna.
Policjanci niezwłocznie udali się we wskazany rejon ul. Rzecznej w Mielcu. Nad rzeką Wisłoka znaleźli leżącego mężczyznę, był nie przytomny. Obok niego leżały opakowania po lekach i butelka z alkoholem. Z uwagi na to że teren zarośli, gdzie znajdował się mężczyzna, był mało dostępny, funkcjonariusze przenieśli mężczyznę do drogi i tam oczekiwali na wcześniej wezwaną załogę karetki pogotowia.
Lekarz poinformował policjantów, że gdyby mężczyzna był znaleziony kilka minut później, mógłby nie przeżyć. Szybka reakcja policjantów pozwoliła uratować życie młodemu mężczyźnie.