Artystka, czy – jak kończąc koncert nazwał ją proboszcz parafii p.w. Ducha św. – profesor polskiej piosenki wykonała zapowiadane w programie kolędy i pastorałki, ale i kilka utworów nastrojem odpowiadających powadze wnętrza, w którym koncert się odbył. Obok dynamicznych ,,Gdy się Chrystus rodzi”, ,,Dzisiaj w Betlejem”, ,,Pójdźmy wszyscy do stajenki”, ,,Oj, maluśki” rozbrzmiały także rzewne ,,Lulajże Jezuniu”, „Cicha noc”, ,,Mizerna, cicha”, ,,Gdy śliczna panna”. Do tych nastrojowych, wyciszonych należała też kolęda ,,Lulaj synku, lulaj” autorstwa poznańskiego kompozytora Mariusza Matuszewskiego. Był też utwór skomponowany do wiersza Karola Wojtyły ,,Cóż Ci oddam”, przepiękna wokaliza ,,Zapomnienie” Astora Piazzolli, kompozycja Banaszak z tekstem Wojciecha Młynarskiego, a na koniec ulubiony utwór wokalistki – ,,Modlitwa” (,,Dopóki ziemia kręci się”) Bułata Okudżawy. Oczywiście w trakcie koncertu wielokrotnie odzywał się chór mielczan zachęcany przez wokalistkę do wspólnego śpiewania. Na koniec piękne kwiaty i burza oklasków pożegnały gwiazdę. Oczywiście po obowiązkowym bisie.
Koncert otworzył szef działu organizacji imprez artystycznych Domu Kultury SCK, Krzysztof Urbański, który podziękował mielczanom za obecność na koncercie. Przypomniał, że kolędowanie z gwiazdami to już mielecka tradycja, a Samorządowe Centrum Kultury dba o to, aby co roku zapraszać do naszego miasta naprawdę wybitnych wykonawców. Urbański podziękował prezesom firm MPGK, MPEC, MZBM, ZUOK, którzy co roku wspierają kolędowanie z gwiazdami. Kilka słów na pożegnanie wygłosił też gospodarz, proboszcz parafii Ducha św. Waldemar Ciosek, który podziękował Bogu za piękną muzykę, liczne odwiedziny w świątyni i za obecność ,,profesor polskiej piosenki, czyli Hanny Banaszak.
Koncert zakończył się wspólnym śpiewaniem kolędy "Bóg się Rodzi":