Przykłady innych radykalnych kar inspekcji sanitarnej z ostatniego okresu to 12 tys. zł wymierzone mężczyźnie, który w Krakowie jechał rowerem po bulwarach oraz 12 tys. zł wobec kobiety, która również w Krakowie weszła na teren parku i siedziała na ławce.
W sumie Państwowa Inspekcja Sanitarna tylko w ostatnim tygodniu nałożyła łącznie ponad milion złotych kar na osoby, które złamały ograniczenia wprowadzone w związku z epidemią koronawirusa. Dodatkowo policja wystawiła 7,6 tys. mandatów.
Na Podkarpaciu policja wystawiła 204 mandaty, a w stosunku do 150 osób, które nie chciały ich przyjąć skierowała sprawy do sądu. W kilku rażących przypadkach powiadomiła inspekcję sanitarną
- Po wprowadzeniu 1 kwietnia obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, na Podkarpaciu policjanci ukarali 204 osoby mandatami karnymi w maksymalnej wysokości 500 zł, a w stosunku do 150 osób, które nie chciały przyjąć mandatów skierowali wnioski do sądu. Były to mandaty za niestosowanie się do rygorów gromadzenia się powyżej 2 osób, przemieszczania się bez potrzeby, zakazu wstępu do parków, lasów – przekazała nam nadkomisarz Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. - W przypadkach rażącego złamania przepisów, a było ich kilka, policja powiadomiła inspekcję sanitarną, która może wymierzyć karę pieniężna w wysokości od 5 do 30 tysięcy złotych.
