Sześć piłek i dwie siatki
Nieźle natrudził się złodziej, który wtargnął do garażu na stadionie w Dąbrówce Wisłockiej. Do wnętrza obiektu dostał się bowiem przez... dach, poprzez wcześniejsze odkręcenie śrub trzymających blachę. Co padło jego łupem? Dokładnie sześć piłek oraz dwie siatki bramkarskie. Łączną wartość powstałych tym sposobem strat oszacowano na przeszło 700 złotych.
Giną telefony i... grille
W niedzielę, 3 lipca, na policję zgłosiła się mieszkanka ul. Weneckiej w Przecławiu, której skradziono telefon. Warty 450 złotych samsung pozostawiony został przez nią w samochodzie. I choć pojazd nie był zamknięty, znajdował się na posesji, więc wydawało się, że jest bezpieczny. Niestety, o tym, że ogrodzenie wcale nie odstrasza potencjalnych złodziei, przekonali się również mieszkańcy Grochowego. Im nieznany jak dotąd sprawca zabrał z tarasu wartego dwa tysiące złotych grilla.
Kto oblał farbą olejną?
Na przeszło 2,8 tys. złotych oszacowała swoje straty mieszkanka ul. Pisarka, która w piątek, 1 lipca, zgłosiła funkcjonariuszom fakt rozbicia na ścianie budynku słoika z farbą olejną. Efektem tego, rzec trzeba aktu wandalizmu, trwałemu uszkodzeniu uległa nie tylko elewacja, ale i kostka brukowa oraz drzwi. Trwa poszukiwanie sprawcy.
Informacje przekazała sierż. szt. Urszula Chmura, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mielcu.