Prezes PiS mówił przede wszystkim o kryzysie ekonomicznym, wojnie w Ukrainie i nadchodzących wyborach samorządowych.
Mamy światowy kryzys ekonomiczny, który z punktu widzenia zwykłego obywatela przejawia się dużą inflacją. Mamy wojnę przy naszych granicach i mamy kryzys życia publicznego polegający na tym, że to, co jest normalne w demokracji, czyli starcie między władzą a opozycją, w Polsce przekształciło się w coś, czego być nie powinno. Opozycja stosuje metody, które wykraczają poza normalne praktyki demokracji. Ze względu na kryzys ekonomiczny, wojenny i także dlatego, ze perspektywy Polski są dobre, powinna być ta jedność w sporze.
Zapytany o sposób wyjścia z kryzysu ekonomicznego, Jarosław Kaczyński przekonywał zebranych, ze są dwie drogi.
Jedna to ostra reakcja, ograniczenie dochodów ludności, pieniędzy na rynku jest mniej, wzrost cen ustaje. Tylko przy okazji gwałtownie rośnie bezrobocie a jednocześnie poziom życia codziennego Polaka po prostu się obniża.
Przypomniał, ze takie metody były stosowane w Polsce, po raz pierwszy na początku lat 90-tych, za Balcerowicza.
W końcu lat 90 znowu zastosowano wychłodzenie gospodarki, bezrobocie wzrosło do 20% , znów mieliśmy do czynienia za spadkiem poziomu życia. Trzeci przykład to ten Tuskowy z lat 2010-2013; znów bezrobocie na poziomie około 15%., znów te same zjawiska i to wszystko w ciągu trzydziestu kilku lat. My nie chcemy powtarzać po raz czwarty w tej sytuacji i dlatego wybraliśmy inną, trudniejszą, na pewno wolniejszą drogę. Drogę działań zabezpieczających, pomagających Polakom. Chodzi o to, żeby ludzi zachęcać do oszczędzania, bo przynajmniej po części się bronią przed inflacją i zniechęcać do tego, by z pieniędzmi wychodzili na rynek. Jest bardzo wiele zabiegów zmierzających do tego, żeby sytuacja społeczeństwa była lepsza: obniżenie PIT-u, obniżenie innych podatków na różne produkty: część produktów żywnościowych, gaz, nawozy energia elektryczna, cieplna.
To jest metoda na to, by sytuacja ludzi była choć trochę lepsza. Jest oczywiście pomoc dla emerytów, są dodatki dla ludzi, którzy mają dochód w rodzinie wieloosobowej poniżej 1500 złotych na głowę, a w gospodarstwie jednoosobowym 2100 zł na głowę.
Kaczyński przypomniał, że dopłaty węglowe będą wypłacane także do innych paliw: do pelletu, paliw płynnych, nawet do drewna.
Krótko mówiąc: robimy co możemy i będziemy w dalszym ciągu to robić. Inflacja będzie powoli spadała. I powtarzam: jest nas stać na to, żeby się się przed tym wszystkim bronić, zakładając że inflacja w przyszłym roku będzie już mniejsza niż w tym, a z czasem spadnie. To jest różnica między nami a naszymi poprzednikami. Jestem przekonany, że gdyby dzisiaj przy władzy była ekipa Tuska, to mielibyśmy podobną politykę do tej z lat 2010-2013: straty społeczeństwa, staty przedsiębiorstw byłyby bardzo duże.
Kaczyński odniósł się do głosów przeciwników, zgromadzonych na placu AK w Mielcu.
Często pada zarzut, że my nic nie robimy, to jest całkowite kłamstwo. Wchodząc tu, słyszałem: "Złodzieje, złodzieje". A kto pozwolił na okradanie Polski na dziesiątki, setki miliardów złotych? Tamci. Nie jesteśmy idealni, różne rzeczy się zdarzają. Nie ma na świecie ludzi idealnych, nie ma ludzi bez grzechu, poza Chrystusem i Maryją i nam się różne rzeczy zdarzają, ale my na to reagujemy!
Prezes Jarosław Kaczyński sporą część przemówienia poświęcił wojnie na Ukrainie.
Pomagamy w imię zasady: za naszą i waszą wolność, ale przez we własnym interesie. Oni dzisiaj walczą za nas. To, co powiedział mój śp. brat w Tibilisi: "Najpierw Gruzja, później Ukraina, później kraje Bałtyckie, a później być może nasz kraj" jest prawdziwe. Dlatego Wspieramy Ukrainę jak możemy, na płaszczyźnie politycznej, militarnej, zabiegów o fiananse. Pamiętajmy, mamy za granicą wojnę, jeżeli chcemy uniknąć wojny u nas, to musimy się szybko bardzo wzmocnić, dlatego kupujemy także broń w Korei, która jest po pierwsze dobra, po drugie trochę tańsza niż ta zachodnia.
Jarosław Kaczyński w swoim wystąpieniu zapowiedział także przedłużenie kadencji samorządów o pół roku, ze względu na logistyczne trudności w przeprowadzaniu nakładających się na siebie wyborów. Odpowiedział także na kilka pytań z sali.
Prezes PiS na pamiątkę odwiedzin w naszym powiecie otrzymał chleb dożynkowy od gospodyń z Jaślan i lampę naftową na pamiątkę roku Ignacego Łukasiewicza.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.