Poobserwowaliśmy trochę mielczan, jak się stosują do przepisów. Faktycznie, nie wygląda to najlepiej - jedni maseczek nie noszą wcale, drudzy na brodzie, inni nie zakrywają nosa, tylko same usta, a niektórzy maseczki noszą w kieszeni i zakładają wtedy, gdy zbliżają się do innych osób.
Problem z noszeniem maseczek zauważył nawet minister zdrowia Łukasz Szumowski:
- Wczoraj jechałem do pracy rowerem i ogromna rzesza ludzi na ulicy albo nie miała maski w ogóle, albo miała ją zsuniętą na brodę. To nie jest odwaga, to nie jest pokazanie, jaki ja jestem dzielny i nie boję się wirusa. To jest lekceważenie tego, że mogę zakazić innych. To jest objaw egoizmu. Dlatego bardzo proszę i bardzo apeluję - w przestrzeni publicznej zakładajmy maski - oświadczył kilka dni temu na konferencji prasowej Łukasz Szumowski.
W internecie pojawił się też komentarz dotyczący sytuacji na targowisku:
- Teoria... byłem na bazarze koło hali targowej. Tragedia, ludzie w maskach na brodzie na plecach drugiego, gdzie odległość 2 m?. Ludzie, opamiętajcie się, bazary niech będą dla wszystkich bezpieczne - pisze nasz czytelnik.
- Proszę o tę dyscyplinę społeczną, to od niej zależy tempo dalszego uwalniania gospodarki. Jestem przekonany, że dzięki temu będziemy w stanie poradzić sobie również z tym, co najbardziej nam dzisiaj zagraża, czyli z głębokim kryzysem gospodarczym. Na razie stosujemy dobre mechanizmy obronne, ale żebyśmy jako całe społeczeństwo, cała gospodarka przeszli obronną ręką przez ten kryzys, wymagana jest dyscyplina - w dalszym ciągu apeluje minister zdrowia.