Uroczysta Msza jubileuszowa odbyła się dziś o godz. 11. Głównym celebransem był arcybiskup Henryk Nowacki. Jubileusz trwał już tydzień. Przygotowano specjalne rekolekcje, a także sesję naukową. Arcybiskup Nowacki chodził wspólnie z ks. K. Czasakiem do tej samej szkoły w Bochni.
- Obchodząc tą rocznicę przywołujemy tutaj rzeszę kapłanów, którzy swoim trudem i swoją pobożnością budowali tą parafię. Tu w tym miejscu na tej górce cyranowskiej powstała mała kaplica, a potem powstała ta świątynia. Wspominam tych, którzy przede mną kierowali tą wspólnotą: ks. prałata H. Arczewskiego i ks. prałata J. Białoboka. To oni włożyli wiele trudu, aby zbudować tą wspólnotę. Tych ludzi, którzy przychodzili z różnych stron Polski, którzy zatrudniali się w zakładach lotniczych w Mielcu - powiedział ks. K. Czesak
Arcybiskup w okolicznościowym kazaniu mówił min. o budowaniu wspólnoty osób wierzących, którzy są blisko Boga. Przypomniał, że parafia na mieleckim Osiedlu to własnie taka wspólnota. Mielecka parafia istnieje już 70 lat, a na jej historię, zdaniem biskupa trzeba patrzeć przez światło zmartwychwstałego Chrystusa, który przenika życie każdego człowieka.
- Dziękujemy dzisiaj za wszystkie łaski, jakie przez te 70 lat otrzymywaliście. Modlimy się dzisiaj za tych, którzy przyczynili się do budowy tej parafii. Modlimy się za kapłanów tutaj pracujących. Polecamy też tych, którzy już odeszli. Pragnę Wam pogratulować tej pięknej świątyni - mówi abp Henryk Muszyński.
Proboszcz parafii ks. prałat Kazimierz Czesak na koniec przypomniał także o ważnym zdarzeniu z tego życia. - Chciałbym wszystkim podziękować, przede wszystkim Bogu i Maryi. Bóg tak pokierował swoją wolą, że mogłem znaleźć się tu na mieleckiej ziemi i tu u stóp chrystusowej Matki Nieustającej Pomocy, której zawdzięczam moje uzdrowienie i zdrowie, bo przecież był czas, że już byłem skazany i pogodzony, że będę musiał umrzeć mimo, że nie miałem jeszcze 40 lat. Dlatego tym bardziej jestem wdzięczny, że mogę tu pracować – mówił ks. Czesak