reklama

Dyrektor szpitala w Mielcu kontra NFZ

Opublikowano:
Autor:

Dyrektor szpitala w Mielcu kontra NFZ - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościZa przewiezienie radnego karetką do Rzeszowa zapłaci... lekarz z mieleckiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, który zlecił transport. To decyzja dyrektora szpitala. Tymczasem Narodowy Fundusz Zdrowia zakwalifikował ten transport jako należne świadczenie.

Wracamy do tematu transportu radnego powiatowego Marka Kamińskiego do rzeszowskiego pogotowia, gdzie udzielono mu pomocy okulistycznej. 

Jak udało się nam dowiedzieć, dyrektor mieleckiego szpitala Leszek Kwaśniewski  kosztami tego  transportu postanowił obciążyć  lekarza SOR. Tym samym dyrektor stwierdził, że taki transport nie należał się radnemu.

- Lekarz przyjmujący powinien poinformować pacjenta o możliwości skorzystania z odpłatnej usługi transportowej do szpitala, w którym uzyskałby on specjalistyczną pomoc okulistyczną. Ze względu na dużą liczbę pacjentów w SOR, lekarz nie przekazał pacjentowi takiej informacji. Dyrekcja zdecydowała o obciążeniu lekarza kosztami związanymi z przewiezieniem pacjenta z Mielca do Rzeszowa i z Rzeszowa do Mielca - poinformował nas dyrektor Leszek Kwaśniewski.

Przypomnijmy, kilka tygodni temu radny podczas prac domowych doznał urazu. Ciało obce wbiło mu się głęboko w oko. W SOR dowiedział się, że w Mielcu nie można uzyskać pomocy okulistycznej, a najbliższą pomoc uzyska w Rzeszowie. Po wymianie kilku zdań z lekarzem, znalazło się rozwiązanie i przygotowano karetkę, która zawiozła Kamińskiego do szpitala w Rzeszowie. 
Opinia publiczna o sprawie dowiedziała się dzięki innemu rademu powiatowemu, Józefowi Smacznemu, który zreferował tę sytuację na sesji Rady Powiatu Mieleckiego, oskarżając Kamińskiego o butę i nadużycie władzy. Smaczny zaznaczał, że pacjentom nie należy się taka usługa, a Kamiński mógł wykorzystać swoją pozycję do zorganizowania dla siebie transportu medycznego.

Chcę wyjaśnić
Marek Kamiński wielokrotnie zaznaczał, że nie wykorzystał swojej pozycji, by wywrzeć wpływ na pracowników szpitala w celu zorganizowania transportu. Przyznał, że jest oburzony medialną aferą wywołaną przez radnego Smacznego. Cały czas podtrzymuje, że sprawę chce wyjaśnić i wysłał odpowiedni wniosek do dyrekcji szpitala. 

Od Józefa Smacznego oczekuje przeprosin, choć też deklaruje, że wniesie sprawę do sądu o zniesławienie, bo jak zaznacza, "za dużo słów i oskarżeń zostało wypowiedzianych publicznie i nie można przejść obojętnie wobec tej sytuacji". Kamiński zaznaczył też, że zależy mu na wyjaśnieniu tego, w jaki sposób traktuje się pacjentów na mieleckim SOR i oczekuje tego od dyrekcji, bo sam uważa, że nie został potraktowany przez pracowników mieleckiego szpitala jak należy.

 

Zapłacę za karetkę!
Marek Kamiński od dziennikarzy Korso dowiedział się o tym, że lekarz przyjmujący go w sierpniu na SOR zapłaci za jego transport do Rzeszowa.

- Informuję, iż wszelkie koszty transportu poniesione przez tego lekarza pokryję z prywatnych pieniędzy w trybie natychmiastowym. Podkreślam, że nie posiadam wiedzy, iż lekarz został obarczony kosztami transportu medycznego, jak również podczas mojej wizyty na SOR w dniu 23 sierpnia  nie zostałem poinformowany o możliwości poniesienia kosztów transportu we własnym zakresie. Nie godzi się, aby lekarz udzielający pomocy pacjentowi był obciążany kosztami podejmowanych przez siebie działań - napisał w oświadczeniu radny.

Szpitalne postępowanie wyjaśniające w sprawie pana Kamińskiego trwa nadal. Radny chce dostępu do monitoringu tak, aby ostatecznie wyjaśnić sporne sytuacje. Z naszych konsultacji prawnych wynika, że prawdopodobnie dyrekcja szpitala nie udzieli dostępu do monitoringu. Jest to możliwe tylko i wyłącznie w przypadku prowadzenia czynności dochodzeniowych przez policję czy prokuraturę.

- Chcę w oparciu o zapis monitoringu dogłębnie wyjaśnić tę sprawę oraz doprowadzić do wyjaśnień osób, który naruszyły moje prawa osobiste, dopuszczając do pomówień pod moim adresem oraz kolportując do opinii publicznej nieprawdziwą wersję wydarzeń podczas mojej wizyty na SOR - dodał Kamiński.

Więcej w 43 numerze Tygodnika Korso

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE