reklama
reklama

Dwa zastępy strażaków wyciągało lisa spod wanny

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Dwa zastępy strażaków wyciągało lisa spod wanny - Zdjęcie główne

Strażacy podsumowali ostatni tydzień.

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSprawdzamy interwencje strażaków w powiecie kolbuszowskim w pierwszych dniach sierpnia. W rejestrze mundurowych trafiło się nietypowe zdarzenie.
reklama

Dopytujemy dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Kolbuszowej o podsumowanie wyjazdów od początku sierpnia. Z przekazanych informacji wiemy, że strażacy we wtorek (1 sierpnia) usuwali powalone drzewo na drodze gminnej w Hucisku. 

 

Tego samego dnia strażacy zadysponowani zostali do usunięcia gniazda szerszeni w Cmolasie. Dzień później w nocy z wtorku na środę, dyżurny kolbuszowskiej straży pożarnej przy ul. Piekarskiej o godz. 4:14 odebrał telefon, a głos w słuchawce zgłosił nietypową interwencję. Mieszkaniec gminy Kolbuszowa powiedział, że ma pod wanną lisa. Zwierze nie chciało spod niej wyjść i było przestraszone. Do posesji w Nowej Wsi, zostały skierowane dwa zastępy strażaków.

reklama

 

 

Jednostka PSP z Kolbuszowej i strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowej Wsi, łącznie ośmiu mundurowych pojechało pod wskazany adres. Strażacy za pomocą chwytaka wyciągnęli lisa z obudowy wanny. Zwierzę całe i zdrowe, zostało wypuszczone do lasu. Należy podkreślić, że to nie pierwsze tego typu zgłoszenie. 

W czwartek (3 sierpnia) strażacy trzy razy interweniowali w związku ze zgłoszeniami mieszkańców powiatu kolbuszowskiego, dotyczącymi gniazd szerszeni w Widełce, Kolbuszowej Górnej i Komorowie. 

Interwencje strażaków są kluczowym elementem działalności straży pożarnej, która zajmuje się ochroną ludzi, mienia i środowiska przed zagrożeniami pożarowymi, wypadkami, a także innymi sytuacjami nadzwyczajnymi. 

reklama

Przypomnijmy, że początkiem lipca na posesji w Nowej Wsi pojawił się około dwumetrowy wąż. Był to zaskroniec. Rodzina w obawie o dzieci, zadzwoniła po pomoc. Kilka dni później mieszkaniec gminy Kolbuszowa poinformował służby ratunkowe o kocie, który wszedł na 16-metrowe drzewo i nie mógł z niego zejść. Zwierzak nie widział na jedno oko.

W podobnym czasie kolbuszowska straż pożarna otrzymała zgłoszenie o agresywnym borsuku na jednej z posesji przy ul. Żytniej w Kolbuszowej. Po przyjeździe na miejsce strażacy potwierdzili treść zgłoszenia i zdecydowali o wezwaniu straży miejskiej i weterynarza. Zwierzę miało dziwne i nietypowe objawy: nerwowe, padaczkowe, popiskiwał, miewał ataki agresji. Po przebadaniu, decyzją lekarza borsuk został uśpiony.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korsokolbuszowskie.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama