Podczas minionego weekendu, funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie zatrzymali 7 kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h. Każdy z nich stracił prawo jazdy na trzy miesiące, a ponadto otrzymał mandat w wysokości 2 tysięcy złotych oraz 14 punktów karnych. To nie tylko pokazuje skalę problemu, ale i fakt, że władze nie mają zamiaru pobłażać tym, którzy stwarzają zagrożenie na drodze.
Jednak najbardziej bulwersujący przypadek dotyczył 25-letniego kierowcy skody, który został zatrzymany do kontroli w piątek po godz. 16 w miejscowości Dulcza Wielka, w powiecie mieleckim. Mężczyzna, mieszkaniec województwa małopolskiego, pędził przez wieś z prędkością 114 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Przekroczenie prędkości o 64 km/h w miejscu zabudowanym stanowi poważne zagrożenie nie tylko dla samego kierowcy, ale także dla innych uczestników ruchu drogowego, w tym pieszych i rowerzystów.
Funkcjonariusze apelują do wszystkich uczestników ruchu o rozwagę i przestrzeganie obowiązujących przepisów. Nawet jeśli warunki pogodowe sprzyjają szybszej jeździe, w miejscowościach zabudowanych priorytetem powinno być bezpieczeństwo. Każdy z nas ma wpływ na to, jak wygląda sytuacja na drodze, a przestrzeganie ograniczeń prędkości to krok w stronę zmniejszenia liczby tragicznych wypadków.
To przypomnienie, że w każdej chwili możemy zostać uczestnikami zdarzenia drogowego, jeśli zlekceważymy prędkość. A konsekwencje mogą być znacznie bardziej poważne niż tylko mandat – chodzi o zdrowie i życie ludzi, które są nieocenione.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.