reklama

Czy wojna na Ukrainie sprzyja rozwojowi mieleckiej Strefy? Wiktor Cichoń wyjaśnia

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy wojna na Ukrainie sprzyja rozwojowi mieleckiej Strefy? Wiktor Cichoń wyjaśnia - Zdjęcie główne
Autor: ARP | Opis: Mielecka SSE rozwija się

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościO zatrudnianiu obcokrajowców na stanowiskach produkcyjnych, wojnie na Ukrainie i perspektywach rozwoju SSE mówi Wiktor Cichoń - dyrektor Mieleckiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, która zarządza Specjalną Strefą Ekonomiczną Europark w Mielcu. Specjalnie dla Państwa w Kwadransie z Korso.
reklama

Giovanna Jakimowicz: Zacznę od pytania może nieco politycznego. W ostatnich dniach mieliśmy tutaj spotkanie z politykami pewnej partii, na którym padło stwierdzenie, że od dwóch lat polski przemysł, polska gospodarka jest w zastoju. Gospodarka i przemysł idą w parze. Z pana perspektywy, czy to jest poprawne stwierdzenie? Czy tak to wygląda?

Wiktor Cichoń: Jeśli patrzeć na perspektywy stricte zarządzanej przez nas strefy, czyli Podkarpacia i Lubelszczyzny, nie mogę powiedzieć, że gospodarka jest w zastoju, ponieważ liczba i wartość inwestycji w ostatnich dwóch latach zdecydowanie wzrosła. Oczywiście, patrząc globalnie, są pewne problemy. Mnie szczególnie martwi problem dotyczący zmniejszającej się globalnie liczby inwestycji.

reklama

Natomiast widzimy to, dostrzegamy to w Mielcu?

Wiktor Cichoń: W Mielcu tego nie dostrzegamy. Patrząc szerzej na całą SSE, to nie jest tylko Mielec, ale Rzeszów, Krosno, inne miasta – tego nie ma. Natomiast jest odbicie. Faktycznie był spory regres, tąpnięcie po wybuchu wojny pełnoskalowej na Ukrainie, ale w tym momencie podbiliśmy w skali inwestycji, w ramach całej Strefy, do blisko półtora miliarda złotych.

Czy to jest kwestia działań Agencji, czy to się, że tak powiem, naturalnie dzieje? Obecnie blisko nas i u nas dużo się dzieje.

Wiktor Cichoń: Jesteśmy ciekawym regionem. Ja uważam i będę się tego naprawdę mocno trzymał, że jesteśmy jednym z najlepszych regionów inwestycyjnych w Europie.

reklama

Dlaczego?

Wiktor Cichoń: Dlatego, że akurat u nas nakłada się na siebie kilka czynników. Po pierwsze, mamy najwyższą możliwą pomoc publiczną, czyli przedsiębiorcy, którzy się zdecydują na inwestowanie akurat u nas w naszej strefie, mogą uzyskać nawet do 70% zwolnienia podatkowego, co jest ewenementem na skalę europejską. Druga kwestia to jest nasze położenie geograficzne.

Chodzi o "flankę wschodnią"?

Wiktor Cichoń: Tak, to, co było problemem dwa, trzy lata temu, teraz zaczyna być atutem. Tak to z reguły w ekonomii bywa, że te nastroje, trendy się odwracają. W tym momencie wszyscy liczą.

reklama

Można powiedzieć, że to wojna sprzyja naszemu regionowi?

Wiktor Cichoń: To jest bardzo mocno powiedziane, natomiast przedsiębiorcy są rozsądni. Oni widzą perspektywę, przedsiębiorcy zawsze patrzą do przodu i dostrzegają potencjał. I w momencie, kiedy inwestycje, działania przystopowały po wybuchu wojny, w tym momencie wielu przedsiębiorców z różnych branż – od militarnej, do której pani widzi słusznie i naturalnie ciąży, przez metalową, aż do budowlanej – zaczęło widzieć możliwości działania. Przedsiębiorcy już myślą, już inwestują z tą myślą o odbudowie Ukrainy na różnych płaszczyznach.

Jest konkretny pomysł na to, że któreś z mieleckich firm będzie rzeczywiście działać w temacie odbudowy infrastruktury na Ukrainie? Czy to się już dzieje?

reklama

Wiktor Cichoń: Myślę, że wszyscy się przygotowują. Dużo firm już nawiązuje kontakty, też jest ruch w obie strony. To jest autostrada, która już jest otwarta, ale zwiększy intensywność ruchu w następnych latach w obie strony. Również Ukraińcy inwestują w Polsce. Oczywiście ta branża militarna, okołomilitarna, to jest coś, co w całej geopolityce w tym momencie wybija się na pierwszy plan.

Przejdźmy płynnie do kolejnego pytania. Obchodziliśmy 30-lecie SSE Mielec. Jako dyrektora zapytam pana, gdzie widzi pan Strefę za 20 lat, na 50-lecie? Jaki jest kierunek rozwoju?

Wiktor Cichoń: Gdybym znał precyzyjną odpowiedź na to pytanie, to nie byłbym dyrektorem, tylko byłbym wróżbitą (śmiech). Natomiast trendy są dosyć jasne. My jesteśmy w sercu Doliny Lotniczej. Bardzo duża część tych inwestycji, o których mówię, to są inwestycje high-techowe właśnie w lotnictwo. Na pewno nie będziemy tą strefą sprzed 10, 20, 30 lat. Tamta strefa powstała w jednym celu.

Aby przetrwać?

Wiktor Cichoń: Tak. Łagodzenie bezrobocia, odbicie się od ekonomicznego dna.

To zostało osiągnięte i w tym. To jaki jest teraz cel?

Wiktor Cichoń: Pociągnięcie tego do przodu, ale już na zupełnie innych zasadach. Zasadą nie może być tylko myślenie o przetrwaniu, o redukcji bezrobocia, które u nas jest mikroskopijne. Tak naprawdę jest obecnie odwrotny problem: problem z pozyskaniem pracowników. Naszym celem jest awans cywilizacyjny w sensie wchodzenia w nowe technologie, takie, które są unikalne nawet na skalę światową.

Proszę wskazać kilka takich technologii.

Wiktor Cichoń: To są technologie głównie z obszarów lotniczych. Wiem o inwestycjach, o których niedługo będzie głośno. Sprzęty produkowane tutaj będą unikalne w skali światowej.

To dotyczy, jak rozumiem, cały czas lotnictwa.

Wiktor Cichoń: To dotyczy lotnictwa, ale też branży dronowej. Drony, oczywiście, są w tym momencie tak ekstremalnie zhajpowane, to dobrze, ale trzeba patrzeć na to w sposób bardziej rzeczowy. Myśmy w tym roku już udzielili decyzji o wsparciu na przeszło 100 milionów złotych w nowych inwestycjach dronowych i myślę, że to dopiero początek.

Czy te drony będą używane na terenie Polski?

Wiktor Cichoń: Drony trafią co najmniej w trzy regiony świata. Oczywiście będą, mam nadzieję, używane na terenie Polski. Na pewno wiem, że są używane na terenie naszego wschodniego sąsiada i w tym momencie również wiem, że będą trafiały do Ameryki Łacińskiej. Także jest to zjawisko już globalne i myślę, że ten trend się powinien rozwijać. Generalizując musimy iść w technologię, w wysoką produktywność, musimy iść w automatyzację, musimy iść w AI, ponieważ jeśli tego nie zrobimy, zostaniemy w tyle, a gra toczy się o wysoką stawkę. Albo będziemy centrum przemysłu, ale nowoczesnego przemysłu, przemysłu w dużej mierze zrobotyzowanego, przemysłu lekkiego pod kątem zatrudnienia, ale specjalistycznego, wymagającego specjalistycznych kwalifikacji – albo wypadniemy z obiegu. To jest naprawdę ciężka gra, w którą teraz wchodzimy.

Czyli myślenie na temat tego, jak rozwijać nasz obszar trwa cały czas podobnie jak rozmowy na ten temat.

Tak, oczywiście edukacja, technologie, kwestie inwestycji, myślenia o strukturze, żeby ona była nie odtworzeniowa, tylko rozwojowa.

Nie boimy się przecierać nowych szlaków?

Wiktor Cichoń: Musimy przecierać nowe szlaki.

Nawiążę do tematu zatrudnienia, o którym pan wspomniał. Słychać głosy, że stanowiska produkcyjne w Strefie są najczęściej zajmowane przez osoby pochodzące z Ameryki Łacińskiej czy Ukrainy. Czy AGP ma nad tym kontrolę?

Wiktor Cichoń: Powiem tak: po pierwsze, cieszmy się. Bo to, że musimy sprowadzać pracowników do prac prostych, o czymś świadczy. O tym, że Polacy nie chcą wykonywać tych prac. Polacy preferują wykonywanie prac bardziej złożonych. Polacy się wykształcili, specjalizują się w jakichś dziedzinach. Coraz więcej osób, które są zatrudnione w przedsiębiorstwach strefowych, to są inżynierowie, to są osoby z wyższym wykształceniem, z dodatkowymi kwalifikacjami i oni nie chcą po prostu stać przy linii. I stąd pewien deficyt pracowników produkcyjnych.

Firmy sobie z tym radzą same?

Wiktor Cichoń: My jako Specjalna Strefa nie ingerujemy w to, nie mamy takich instrumentów. Natomiast gdyby nie ten zastrzyk dodatkowych zasobów, tej mniej wykwalifikowanej kadry, mielibyśmy spore problemy w skali całej strefy i kraju.

Czyli podsumowując trzy nasze tematy: powinniśmy się cieszyć.

Wiktor Cichoń: Powinniśmy się cieszyć, ale powinniśmy się cieszyć z taką nutką niepewności. Znaczy nutka to jest mało powiedziane. My musimy się trochę bać przyszłości. Bo jeśli nie, to nie będziemy mobilizować się do rozwoju.

I tego sobie życzymy. W nowym roku poprosiłabym o życzenia noworoczne dla naszych czytelników.

Wiktor Cichoń: Szanowni Państwo, zdrowia, szczęścia, pomyślności to przede wszystkim, ale tej pewności, że nowy rok wchodzimy z pomysłem.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo