Ogólnopolskie media donoszą o tym, że badane są nastroje co do ewentualnych dalszych akcji protestacyjnych wśród nauczycieli, którzy należą do ZNP. Co tak naprawdę planuje zarząd związku?
- My jako związek będziemy prowadzić wśród nauczycieli akcję w postaci badania sondażowego. Do 26 września musimy przeprowadzić konsultacje w szkołach i placówkach oświatowych w sprawie dalszych działań protestacyjnych. To nie jest żadne referendum, chcemy się dowiedzieć, co nauczyciele proponują – mówił początkiem września Stanisław Rajda, prezes oddziału ZNP w Mielcu.
Związkowcy zwrócą się do wszystkich pracowników szkół o odpowiedź na kilka pytań. W badaniu pojawią się pytania m.in. o to, jak nauczyciele oceniają kondycję polskiego systemu edukacji, jakie postulaty powinny być w pierwszej kolejności spełnione.
Pojawi się również pytanie najważniejsze: Czy w przypadku kontynuacji działań protestacyjnych nauczyciele wezmą udział w zaproponowanej przez ZNP formie protestu, czy jednak nie. Pracownicy oświaty zostaną także poproszeni o opinie, w jakiej ewentualnie formie protestu zdecydowaliby się wziąć udział.
- Badanie sondażowe, które mamy przeprowadzić wśród nauczycieli w szkole, da nam ogląd, jakie są nastroje w tej chwili wśród pracowników oświaty – mówił Stanisław Rajda.
Akcja sondażowa w szkołach trwała głównie w tym tygodniu.
- Badanie sondażowe przeprowadzane jest po to, aby Zarząd Główny ZNP miał informacje, co robić dalej i ewentualnie, jakie podejmować decyzję. Bo to od decyzji Zarządu Głównego zależeć będzie, co dalej zrobimy – dodaje nasz rozmówca.
Obecnie strajk jest zawieszony. Jednak wszystko pozostaje w rękach związkowców. Już za około tydzień dowiemy się, co zdecydowali nauczyciele i czy znów będziemy świadkami kolejnych akcji protestacyjnych w szkołach.