- Kiedy postawiono nam tu latarnie, cieszyliśmy się. Dziś jednak sytuacja wygląda nieco inaczej. Lampy do tej pory nie świecą – przekazała nam jedna z mieszkanek gminy Radomyśl Wielki.
Ciemność! Widzę ciemność!
Jej interwencja dotyczyła odcinka drogi w Dulczy Małej prowadzącej w kierunku Dulczy Wielkiej. Kłopotliwa, okraszona nieświecącymi latarniami trasa ma swój początek nieopodal masarni Kazimiery Stopy. - Latarnie, o ile dobrze pamiętam, stanęły tu półtora roku temu. Już zeszłej zimy liczyliśmy na to, że niebawem się zaświecą. Tymczasem zastała nas kolejna jesień, a w sprawie nadal nic nie drgnęło – mówiła kobieta, dodając, że inwestycja, zamiast podnieść poziom bezpieczeństwa we wsi, przysłużyła się jedynie wzrostowi frustracji. - Szkoda, że mieszkańcy, którzy wyjeżdżają do pracy o świcie albo wracają z niej późnym wieczorem, nie mogą skorzystać z oświetlenia, na które gmina wydała przecież niemałe pieniądze – wyliczała. Korso poprosiła o sprawdzenie tego, czy istnieje szansa na uruchomienie latarni w najbliższym czasie. - Nam, mieszkańcom, nikt nie przekazuje informacji w tej sprawie – dodała.
Więcej w 46 numerze Korso