reklama

Coraz lepiej znamy swoje prawa

Opublikowano:
Autor:

Coraz lepiej znamy swoje prawa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodczas codziennych zakupów zawieramy różnego rodzaju transakcje. Każda z nich wiąże się z prawami i obowiązkami. Nie znając do końca swoich praw, zawieramy niekorzystne umowy, które często są początkiem lawiny kłopotów. W takich sytuacjach szukamy pomocy. Swój pierwszy krok możemy skierować do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, Magdaleny Krogulec.

Kiedy kupujemy buty w sklepie stacjonarnym i po kilku dniach stwierdzamy, że ten produkt nie spełnia naszych wymagań, to idziemy do sklepu i decydujemy się na zwrot zakupionego towaru. Jednak, jak się okazuje, zwrot nie jest możliwy, bo towar zakupiony w sklepie nie podlega prawu 14-dniowego zwrotu produktu. Konsument nie ma prawa zwrotu towaru pełnowartościowego. To, że niektóre firmy mają możliwość zwrotu, jest tylko i wyłącznie dobrą wolą właściciela marki, sprzedawcy. To pierwsza informacja, jaką usłyszeliśmy w biurze mieleckiego rzecznika konsumentów. - Często to podkreślam, że nie zawsze mamy prawo zwrotu towaru pełnowartościowego i nie zawsze jesteśmy konsumentem. Kim zatem jest konsument? Jest to osoba fizyczna, która nabywa rzecz od przedsiębiorcy w celu niezwiązanym bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Ustawa o prawach konsumenta z dnia 30 maja 2014 r. daje możliwość odstąpienia od umowy zawartej tylko na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa w terminie 14 dni od dnia zawarcia umowy, bez podawania przyczyny. Jednakże w ustawie o prawach konsumenta też są pewne wyłączenia od możliwości odstąpienia od umowy. Ta ustawa nie ma zastosowania do sytuacji, kiedy przykładowo ktoś zamawia ubranie na jakimś portalu od innej osoby, tzn. osoba fizyczna kupuje towar od osoby fizycznej. Tak samo przedsiębiorca, jeśli dokonuje zakupu towaru od przedsiębiorcy, to w takim przypadku nie jest konsumentem. - Udzielam porad prawnych przez telefon, Internet i osobiście. Warto zaznaczyć, że udzielanie porad przez telefon jest problematyczne. Nie zawsze da się przekazać, co jest istotą problemu.  Bardziej zachęcam do osobistego kontaktu w biurze rzecznika – opowiada nam Magdalena Krogulec. Warto dobrze przygotować się do rozmowy z rzecznikiem.  Należy dokładnie przestudiować wszystkie dokumenty związane z daną umową. Rozmowa telefoniczna bardzo często jest wstępem do spotkania w biurze rzecznika, gdzie można  spokojnie popracować nad rozwiązaniem problemu.

Magdalena Krogulec w swoim  doświadczeniu zawodowym miewa różne trudne sytuacje, podczas których nie tylko występuje pisemnie w sprawie swoich klientów, ale też stara się załatwiać sprawy telefonicznie. Do takiej sytuacji doszło kilka miesięcy temu. Jeden z mieszkańców regionu telefonicznie poprosił o pomoc w podłączeniu prądu do budynku mieszkalnego. Problem polegał na tym, że mieszkaniec zalegał z opłatą za prąd. Administracja firmy postanowiła odciąć sieć pomimo zapewnień, że ureguluje dług.  - Pamiętam tę sytuację doskonale. Było wtedy minus 16 stopni na zewnątrz. Otrzymałam dramatyczny telefon z prośbą o pomoc. Zadzwoniłam do dyrektora energetyki i po rozmowie udało się jeszcze tego samego dnia podłączyć z powrotem ten prąd. W tym przypadku udało się sprawę załatwić szybko i przez telefon, ale to nie jest norma – opowiada Magdalena Krogulec.

Więcej w 22 numerze Korso

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE