Przypomnijmy. Pierwsza propozycja odprzedania ośrodków zdrowia gminie wyszła ze strony powiatu równo rok temu.
Miliona w budżecie brak
20 lutego 2015 roku podczas sesji rady miejskiej w Przecławiu odczytano pismo od Zbigniewa Tymuły, który zaproponował sprzedaż obiektów za równowartość kosztów poniesionych na remonty od roku 2001. I tak, przychodnia w Przecławiu zyskała wartość 463 309,64 zł, w Rzemieniu zaś – 413 173,95 zł. – Jeśli chcielibyśmy odkupić te obiekty, należałoby zabezpieczyć taką kwotę w budżecie. To prawie milion złotych, którego na obecną chwilę nie mamy – ustosunkowywał się do propozycji Maciej Jemioło, dyrektor gminnego wydziału urbanistyki, inwestycji i ochrony środowiska oraz radny powiatowy. Nie oznaczało to jednak końca dyskusji w temacie. Regularnie powraca on bowiem zarówno na salę obrad, jak i w mury ośrodków. Wielu pacjentów korzystających z usług przychodni nie wyobraża sobie, by mogło ich zabraknąć. – Jestem osobą starszą i do tego schorowaną. Mam problem z tym, by dotrzeć do lekarza tutaj, do Przecławia. Wyobraża sobie mnie pani jadącą do przychodni do Mielca albo Dębicy? – pyta retorycznie jedna z mieszkanek gminy, pani Irena. Zapewne jak 10 tys. pozostałych pacjentów chciałaby wiedzieć, na czym stoi. Niestety, dalsze losy ośrodków wciąż pozostają zagadką.
Ciąg dalszy w 9 numerze Korso