Wczoraj, około godziny 14:30, do Państwowej Straży Pożarnej w Mielcu wpłynęło zgłoszenie dotyczące odnalezienia zwłok na wyspie w Glinach Małych w powiecie mieleckim, na Wiśle. Na miejscu służby odkryły ciało 39-letniego mężczyzny. Szybko ustalono, że miał on status osoby zaginionej - od 8 grudnia poszukiwała go Policja w Dąbrowie Tarnowskiej. Tożsamość zmarłego została potwierdzona przez jego rodzinę.
Po odnalezieniu ciała przez służby ratunkowe, PSP Mielec przez blisko 3 godziny prowadziła akcję przetransportowania ciała z wyspy na brzeg rzeki. W akcji brała udział OSP Borowa oraz KPP Mielec. Obecnie trwają intensywne czynności dochodzeniowo-śledcze, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Mielcu. Ze względu na dobro śledztwa, część szczegółów dotyczących sprawy nie została ujawniona przez Policję.
Mężczyzna pochodził z wsi Borki, koło Szczucina, a w dniu jego zaginięcia, na moście na Wiśle w Szczucinie, odnaleziono należące do niego rower i plecak, jednak samego zaginionego nie udało się znaleźć. Istniało podejrzenie, że mężczyzna mógł wypaść z mostu do rzeki.
Po 8 dniach intensywnych poszukiwań, akcja zakończyła się tragicznym finałem. Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Mielcu, najprawdopodobniej nie było tu udziału osób trzecich. Obecnie trwa sekcja zwłok, której wyniki mają określić dokładną przyczynę śmierci mężczyzny i zweryfikować te przypuszczenia. Oczekuje się, że szczegóły przyczyny śmierci będą znane pod koniec tego tygodnia lub w przyszłym tygodniu.
Komentarze (0)