W miniony piątek, 28 czerwca podczas kontroli podróżnych pieszo przekraczających granicę z Polski na Ukrainę przez przejście graniczne w Medyce, strażnik graniczny zwrócił uwagę na 15-latka, który do kontroli zgłosił się sam - bez opieki rodziców. Miał co prawda przy sobie paszport, który uprawnia do przekroczenia granicy. W trakcie rozmowy chłopiec wyjaśniał, że wybiera się do Lwowa na Ukrainę z zamiarem spotkania znajomych poznanych przez Internet. Ostatecznie przyznał, że uciekł z domu.
Funkcjonariusze SG zatelefonowali do rodziców chłopca, którzy jak się okazało przebywali już na komisariacie Policji w Warszawie i zgłaszali zaginięcie swojego dziecka.
Jeszcze tej samej nocy rodzice małoletniego zgłosili się na przejście granice w Medyce i odebrali syna.