Skąd pomysł, by zająć się biorezonansem?
W pracy spotykam wiele osób, które dzielą się swoimi problemami zdrowotnymi, poszukując dodatkowych form wspierania zdrowia. Czasami nie znajdują potwierdzenia swojego samopoczucia w badaniach ogólnych. Mówią, że nie mają konkretnych schorzeń, a mimo tego nie czują się dobrze. Postanowiłam połączyć wiedzę medyczną z naturalnymi metodami wspierania zdrowia. Jestem zwolennikiem holistycznego podejścia, poszukuję przyczyny problemu. Jestem zwolennikiem profilaktyki.
A to właśnie profilaktyka chyba najbardziej kuleje wśród społeczeństwa?
Profilaktyka w dzisiejszym świecie jest bardzo ważna, ponieważ zmieniło się środowisko, w którym żyjemy, a także styl życia, jaki obecnie prowadzimy. Zmienił się sposób odżywania. Jemy za dużo, za słodko, za tłusto i przede wszystkim za szybko. A jak mawiał Hipokrates: „Twoje pożywienie powinno być lekarstwem, a twoje lekarstwo powinno być pożywieniem”. Do tego podróżujemy, przemieszczamy się w obrębie różnych stref klimatycznych, co niesie za sobą pewne ryzyko obciążeń. Żyjemy w stresie, śpimy mało. Przy takim trybie życia dochodzi do zachwiania równowagi homeostazy, co zawsze będzie skutkowało pogorszeniu naszego stanu zdrowia. Organizm ma oczywiście pewne zdolności detoksykacji, przez co neutralizuje, przekształca i eliminuje szkodliwe produkty z organizmu w pewnym stopniu. Chcąc mieć doskonałe zdrowie, powinniśmy wspierać swój organizm, oczyszczając go.
Co zatem oprócz oczyszczania organizmu z toksyn powinniśmy robić?
Oczyszczać go z obciążeń pasożytniczych. Pasożyty powodują istotne zaburzenia odporności. A problem jest, monitoruje go WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) i prezentuje w raportach wiele danych dotyczących zagrożeń i zakażeń pasożytniczych. Według danych WHO w ciągu ostatnich 10 lat różnymi pasożytami zaraziło się ponad 4,5 miliarda ludzi. Są one przyczyną 14 milionów przypadków zgonów na świcie w skali roku. Myślę, że nie można całkowicie pominąć tej kwestii. Dlatego powinniśmy się badać.
Więcej w 41 numerze Korso
