Przypomnijmy, dyrekcja szpitala w 2015 roku postanowiła podpisać z pracownikami lecznicy porozumienie dotyczące podwyżek płac. Dokument gwarantował wypłatę podwyżki, a także negocjacje kolejnych podwyżek na początku każdego roku. Porozumienie jednoznacznie podkreśla, że takie negocjacje mają odbyć się do 30 kwietnia.
Takie spotkanie dobyło się w ostatni poniedziałek 3 kwietnia. Miało dojść do rozmów na temat podwyżek płac w 2017 roku. Niestety rozmowy zerwano. Następne spotkanie ma się odbyć w najbliższy wtorek 11 kwietnia. Dyrektor Leszek Kwaśniewski podkreśla, że sytuacja ekonomiczna szpitala nie jest dobra. Na chwilę obecną co miesiąc szpital otrzymuje z NFZ kwotę ok 7 mln 550 tys. zł. Miesięczne wydatki szpitala to 6 mln 200 tys zł. Na spłatę zaległych zobowiązań lecznica co miesiąc wydaje ok 1 mln 500 tys. zł. Jednak to za mało. W sumie co miesiąc na spłatę trzeba przygotować 2 mln 700 tys. zł. Czyli miesięcznie brakuje w szpitalnej kasie ok 1 mln 200 tys. złotych. Na wypłatę podwyżek dla pracowników szpital potrzebuje kolejnych 200 tys. złotych. Dług szpitala na chwilę obecną wynosi ok 15 mln złotych.
Posłuchaj komentarza starosty Zbigniewa Tymuły:
Posłuchaj komentarza dyrektora Leszka Kwaśniewskiego:
Jak spotkanie z dyrekcją i starostą mieleckim oceniają związkowcy?
- Nie ma sporu co do tego, iż sytuacja naszego szpitala wymaga stanowczych działań. Jednak od miesięcy dzieje się źle, sytuacja nie tylko się nie poprawia, ale wręcz pogarsza. Rozmowy prowadzone osobiście przez starostę Tymułę nie doprowadziły do postępu. (...) Niezrozumiałe jest zwłaszcza obecne stanowisko, iż to właśnie zrealizowanie wyroku sądu przyznającego nam pracownikom rację w sprawie wynagrodzeń, miałoby być szczególnie niebezpieczne dla szpitala. Być może przyjęlibyśmy takie stanowisko starosty, gdyby ogłosił je na samym początku kadencji, gdy przejmował władzę. Gdyby było ono częścią swego rodzaju bilansu otwarcia stanu powiatu i szpitala. (...) Podsumowując, dzisiejsze stanowisko starosty Zbigniewa Tymuły i obecnej dyrekcji szpitala odbieramy jako przyznanie, iż nie panują nad sytuacją szpitala, brak realnych pomysłów na jego sanację - pisze w swoim oświadczeniu Jolanta Dul, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych mieleckiego szpitala.