Andrzej Wojda wyjechał do Niemiec 10 kwietnia bieżącego roku. Zmarł tam w wieku 53 lat. Jego matka nie jest w stanie sfinansować kosztów sprowadzenia ciała do Mielca.
CZYTAJ TAKŻE: Zmarł Marian Bąk. Wieloletni dyrektor ZST w Mielcu
Zwracamy się do was z prośbą o pomoc w zebraniu pieniędzy na sprowadzenie ciała naszego kolegi Ś.P. Andrzeja Wojdy. Nie zdążył nacieszyć się życiem.. Śmierć przyszła nagle… Miał niespełna 53 lata. Jeszcze w czwartek rozmawiał ze swoją mamą, która teraz straciła swojego jedynego syna. Od soboty nie było z nim kontaktu, w niedzielę znaleziono jego ciało w mieszkaniu. Jest to straszny szok dla nas wszystkich, że w ciągu chwili straciliśmy kolegę, wieloletniego pracownika SCK w Mielcu, jedynego w swoim rodzaju speca od elektroniki. Mama Andrzeja została teraz sama, nie jest w stanie sfinansować kosztów sprowadzenia ciała do Mielca. Zjednoczmy się w tej smutnej chwili, nie pozwólmy naszemu koledze spocząć na obczyźnie. Proszę, zróbmy wszystko aby jego mama miała go bliżej siebie.
Na portalu zrzutka.pl utworzona została zbiórka na sprowadzenie ciała do Mielca. Wesprzeć można ją TUTAJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.