Teraz inicjatorzy akcji mają 60 dni, aby zebrać 11 tys. podpisów. Później komisarz wyborczy w ciągu miesiąca ma obowiązek wydać postanowienie o przeprowadzeniu referendum lub odrzuceniu wniosku.
Przypomnijmy, inicjatywa organizacji referendum w sprawie odwołania rady powiatu, a przede wszystkim starosty mieleckiego zrodziła się wśród pracowników szpitala powiatowego. Przedstawiciele związków zawodowych grup nielekarskich uważają, że starosta mielecki nie poprawił sytuacji finansowej szpitala. Dodają, że działania zarówno dyrekcji, jak i zarządu powiatu są skierowane na prywatyzację mieleckiego szpitala.
Jest porozumienie, a referendum to co innego
Jak się okazuje, podpisane niedawno porozumienie pomiędzy dyrekcją szpitala a związkami zawodowymi nie do końca poprawiło napiętą sytuację. Związkowcy nadal uważają, że nie da się kierować szpitalem pod zarządem obecnych władz powiatu, dlatego chcą je odwołać.
- Ta akcja to okazanie braku zaufania do obecnej władzy powiatu. Przede wszystkim chodzi o starostę Zbigniewa Tymułę. Pan starosta wyraźnie w kampanii wyborczej oraz później, podczas swojej kadencji podkreślał, że rozumie naszą trudną sytuację, a w ostatnim czasie zachowuje się tak, jakby zmienił zdanie. Stwierdziliśmy, że to nie jest odpowiednie zachowanie dla osoby pełniącej taką funkcję. To dotyczy także rady powiatu. W ostatnim czasie mieliśmy bardzo trudny czas: ciężkie rozmowy pomiędzy dyrekcją a pracownikami, spór zbiorowy, a radni zachowują się tak, jakby w szpitalu nic się nie działo. Takie traktowanie sprawy wydaje się nam niepoważne. Czujemy brak zaufania do tej władzy i tej rady powiatu. Dlatego postanowiliśmy rozpocząć procedurę referendalną - opowiada Alicja Adamczyk ze związku zawodowego "Sierpień 80" Szpitala Powiatowego w Mielcu.
Starosta nie komentuje
Zbigniew Tymuła na chwilę obecną nie komentuje całej sprawy. Unika odpowiedzi na pytania dotyczące referendum. Konflikt pomiędzy nim a grupą nielekarską pracowników szpitala coraz bardziej się zaognia. Jeśli dojdzie do referendum, to będzie to ewenement w historii powiatu. Odwołanie rady powiatu na rok przed planowanym końcem kadencji to spory kłopot organizacyjny.
Więcej w 28 numerze Korso