Wójt gminy Andrzej Głaz unieważnił przetarg na usługi odbioru śmieci z terenu gminy. - W związku z drastyczną podwyżką cen za odbiór odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości podjęta została decyzja o unieważnieniu przetargu i ogłoszeniu kolejnego postępowania przetargowego - tłumaczy A. Głaz.
Gmina zakupiła swoje pojemniki u innych dostawców dla poszczególnych gospodarstw, które będą sukcesywnie dostarczane. Władze gminy proszą, że do momentu ustawienia nowych pojemników odpady zmieszane należy gromadzić w czarnych workach.
Gdybym podpisał umowę to wywóz kosztowałby blisko 100 % więcej. Przypomnę, że zgodnie z prawem gmina nie może dopłacić do wywozu a więc w interesie mieszkańców jest unieważnienie przetargu. MPGK zaproponowałem odkupienie koszy i po cenie wynikającej z przetargu wywóz do czasu rozstrzygnięcia nowego. Niestety odmówili i przed zakończeniem umowy zabierają kosze. Stąd kosze zamówiliśmy gdzie indziej i jeszcze w tym tygodniu mają być dostarczone. Przykro mi i nie wiem z czego to wynika, że MPGK po tylu latach współpracy tak się zachowuje - komentuje wójt A. Głaz
W tym temacie swoje stanowisko przygotowała już mielecka spółka MPGiK, które wyjaśnia, że "odbiór pojemników..wymagał od nas sam Wójt".
„Odebrania pojemników wraz z ostatnim wywozem śmieci wymagał od nas sam Wójt w specyfikacji” Spółka wyjaśnia, że nie kieruje się uznaniowością, ale umową W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi dotyczącymi kończącej się umowy pomiędzy konsorcjum firm, w skład którego wchodzi MPGK Sp. z o.o. a Gminą Tuszów Narodowy na wywóz śmieci oraz udziału Spółki w nowym przetargu (w innym składzie konsorcjum), MPGK Sp. z o.o. podkreśla, że wszystkie jej działania wynikają tylko i wyłącznie z zapisów obowiązującej umowy. Zapisy umowne były znane już na etapie ogłoszenia postępowania tj. ponad pół roku temu. Spółka nie miała wpływu na ich kształt.
– Zawsze szanowaliśmy i szanujemy mieszkańców Gminy Tuszów Narodowy i to nie podlega dyskusji. Sugestie jakoby ten szacunek miał się teraz nagle wyrażać łamaniem przez nas zapisów w umowie z Gminą, są dla nas nie do przyjęcia. W dołączonej do umowy specyfikacji, Zamawiający, czyli Gmina, sama umieściła zapis o tym, że w dniu ostatniego wywozu odpadów w danej wsi, mają zostać zabrane pojemniki, a mieszkańcy otrzymają worki na odpady. Wypełniamy więc ten jasny zapis – wyjaśnia Marek Bąbała, prezes Zarządu MPGK Mielec.
Zapis ten: „Zamawiający wymaga, aby wykonawca w dniu ostatniego wywozu, odbierając pojemnik wyposażył nieruchomość w worek na zmieszane odpady komunalne”, umieszczono w specyfikacji, którą zatwierdził Wójt Gminy. Zgodnie z harmonogramem zatwierdzonym przez Gminę, ostatni wywóz dla sołectwa Tuszów Narodowy i Tuszów Mały, odbył się 9 grudnia bieżącego roku, dlatego też pojemniki zostały wówczas zabrane, a pozostawiono worki.
Ostatni wywóz w Gminie Tuszów Narodowy odbędzie się 27 grudnia w sołectwach: Babicha, Borki Nizińskie i Jaślany (numery od 1 do 55).
- Wójt istotnie wyraził chęć zakupu od nas pojemników. Spółka musi mieć jednak stale zabezpieczoną konkretną ilość pojemników, by płynnie pracować w ramach obowiązujących i nowych umów, dlatego nie wyraziliśmy zgody na ich sprzedaż. W miejsce sprzedanych pojemników, sami musielibyśmy kupić nowe, co nie ma sensu z naszej perspektywy – wyjaśnia prezes Spółki.
- Sugestie jakoby MPGK Sp. z o.o. było monopolistą, są absurdalne w świetle tego, że w przetargach, również w tym ostatnim w gminie Tuszów Narodowy, mamy konkurencję. W przetargu w Gminie Tuszów Narodowy zaoferowaliśmy cenę niższą niż konkurent. Obecnie obowiązująca umowa na okres pół roku została zawarta na wartość 537 591, 60 zł, co w przeliczeniu na okres jednego roku daje kwotę około 1 mln 80 tys. zł. Natomiast kwota, którą Zamawiający zamierza przeznaczyć w 2020 roku na realizację zamówienia wynosi 950 624,00 zł, jest zatem niższa o około 130 tys. zł od szacunkowych rocznych wyliczeń.
Ponadto Zamawiający nie uwzględnił powszechnie znanego faktu wzrostu cen za odbiór i zagospodarowanie odpadów, zmian na rynku gospodarki odpadami, a co najważniejsze, rozszerzonych obowiązków wykonawcy wymaganych przez Zamawiającego. Należy wskazać, że koszty związane z gospodarką odpadami cały czas rosną i to w całej Polsce. MPGK Sp. z o.o. nie ma na to wpływu, może tylko stawać do przetargu oferując najatrakcyjniejszą w tych realiach kwotę, by mieć szansę z konkurencją. Tak też uczyniliśmy i szczególnie w sytuacji, gdy nasza konkurencja zaproponowała wyższą kwotę, nazywanie nas monopolistami jest nieprawdziwe i krzywdzące. Jak podkreśla prezes Spółki, celem przekazanych wyjaśnień nie jest prowadzenie sporu z Gminą, a jedynie wyjaśnienie podłoża sytuacji i decyzji MPGK Sp. z o.o.
– Nie możemy sobie pozwolić na to, by odbierano nasze decyzje jako emocjonalne czy złośliwe, ponieważ one absolutnie takie nie są. Kierujemy się zapisami w dokumentach, co nie może być interpretowane jako postawa negatywna. To jedyna droga, jaka jest prawnie dopuszczalna. Mamy nadzieję, że przekazane informacje rozwieją wszelkie wątpliwości i sprawią, że w omawianych kwestiach nie będzie już niedomówień. Pragniemy jedynie uciąć insynuacje dotyczące naszej postawy, która pozostaje pełna dobrej woli i szacunku wobec Klienta – zapewnia prezes Zarządu, Marek Bąbała.