reklama

Padew Narodowa. Maria i Michael Furtakowie potrzebują pomocy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sygnały czytelników Maria i jej syn Michael Furtakowie mieszkają w Padwi Narodowej. Chłopak ma 22 lata i chociaż jest niepełnosprawny, bardzo chce nauczyć się programować. Żyją skromnie w drewnianym domu, który już dawno powinien być wyremontowany. 2 miesiące temu partner pani Marii zmarł. To on wiązał koniec z końcem, robił remonty, by cała rodzina żyła w godnych warunkach.
reklama

Pani Maria jest po 60-tce, od 22 lat opiekuje się niepełnosprawnym synem, który ma ADHD, astmę, zespół Aspergera oraz spectrum autyzmu. Rodzina znajduje się w trudniej sytuacji materialnej i losowej. Mieszka w ubogich warunkach,  a bardzo niskie świadczenia nie pozwalają zaspokoić podstawowych potrzeb. Na swoje utrzymanie co miesiąc mają niespełna 2 tysiące złotych. W połowie listopada zmarł partner kobiety oraz ojciec Michaela, który opiekował się rodziną i domem.
Ciężka zima

Nadeszła zima i mrozy, pani Maria nie miała czym palić w piecu, poprosiła więc o pomoc Helenę Surowiec, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich z Padwi Narodowej.

- Najważniejszy jest dla mnie syn. Na jego lekarstwa co miesiąc idzie dość duża suma pieniędzy. Ja u lekarza już dawno nie byłam, bo na pewno też bym musiała zakupić leki na swoje dolegliwości, ale wtedy brakłoby nam na jedzenie czy na rachunki - opowiada pani Maria.

Organizacja nie tylko załatwiła ogrzewanie na zimę, ale postanowiła wesprzeć kobietę i organizowała zbiórkę na rzecz rodziny.



Tuż przed świętami pani Helena załatwiła remont łazienki i udrożnienie kanalizacji. - Dom, w którym zamieszkują, nie spełnia godnych warunków do mieszkania. On potrzebuje całkowitego remontu. Udało nam się zdobyć i wstawić nowe okna, meble. Wszystkie prace remontowe wykonają członkowie naszego stowarzyszenia - wylicza prezes stowarzyszenia. - Ponadto Szkoła Podstawowa nr 11 z Mielca organizuje zbiórkę, dała nam pościel, koce, powłoki, ręczniki i niezbędne tekstylia.

Obecnie prowadzony jest remont w wewnątrz budynku, ale na prace remontowe zewnętrzne potrzebne jest wsparcie finansowe, ponieważ materiały budowlane trzeba zakupić.

Stowarzyszenie Rodzin Katolickich w Padwi Narodowej przeprowadza akcję pomocy żywnościowej dla osób i rodzin w trudnej sytuacji życiowej, z Programu Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym, również dla rodziny Furtaków taka żywność została przekazana na święta.

- Organizacja istnieje już 8 lat. Została założona 27 października 2013 roku. Główny cel, jaki obraliśmy, to pomoc rodzinom najbardziej potrzebujących. Razem z Uniwersytetem Trzeciego Wieku w Mielcu oraz Szkołą Podstawową nr 11 w Mielcu tworzymy wspólny wolontariat - powiedziała nam Helena Surowiec, prezes stowarzyszenia.

Pomoc przed świętami dla rodziny z Padwi

- Te święta już były dla rodziny Furtaków inne, lepsze. Mogli cieszyć się z miękkich koców, ubrań, garnków czy lodówki pełnej jedzenia. Udało się przygotować do użytku łazienkę, zdobyć odkurzacz i telewizor. Dużo pracy przed nami, ale widać już zmiany i postępy - podsumowuje Helena Surowiec.  - Zwracamy się ludzi dobrej woli, aby wsparli tę inicjatywę, wpłacając kwotę przekazem Poczty Polskiej  bezpośrednio na adres pani Marii Furtak lub na konto Maria Furtak ul. Jana Pawła II 42 Padew Narodowa w Banku Spółdzielczym w Padwi Narodowej nr 89 9183 1015 3004 4000 4633 0002.

Organizatorzy zbiórki chcieliby wykonać jeszcze ocieplenie tego domu, żeby ulżyć w ogrzewaniu tego budynku, ale na to potrzebne są już większe pieniądze.

- Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze mebli do kuchni. Mogą być oczywiście używane, każde będą lepsze niż te, które ma, bo te mają kilkadziesiąt lat i są przeżarte przez wilgoć. Przydałyby się nam jeszcze farby i akcesoria do malowania, zlewozmywak i bateria. Może ktoś ma nieużywaną lodówkę, to też znajdzie tutaj swoje miejsce. Mamy też marzenie, by tym państwu od nowa wybudować kuchnię kaflową. W naszym stowarzyszeniu jest pan policjant, który jest zdunem i robi piękne piece. Trzeba tylko kafle i szamot. Ci ludzie niebawem będą mieszkać w normalnych warunkach nieurągających człowiekowi – opowiada prezes stowarzyszenia.

Pomoc dla pani Marii i jej syna organizuje Helena Surowiec, prezes Stowarzyszenia Rodzin Katolickich z Padwi Narodowej +48-507-018-610.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama