Pierwszy zakażony w powiecie mieleckim pojawił się 16 marca. Dojście do 100 zakażonych zajęło prawie pół roku. Stało się to 13 września 2020 roku. A potem zaczęła się lawina.
CZYTAJ TAKŻE: Szpital w Mielcu zwiększył liczbę łóżek covidowych. Sytuacja w szpitalach staje się znów dramatyczna
Kolejnych setek, które pojawiały się bardzo szybko, nie ma sensu liczyć. Zajmijmy się tysiącami, choć i tu tempo było szaleńcze. Pierwszy 1000 zakażonych odnotowaliśmy 23 października 2020 roku. Drugi tysiąc zakażonych 6 listopada 2020 czyli na wzrost z 1000 do 2000 zakażonych potrzeba było raptem 14 dni. Średnia dobowa zachorowań wynosiła 71osób.
3000 zakażonych osiągnęliśmy 25 listopada 2020 roku. Przeskok o kolejny tysiąc zakażonych wciąż więc był bardzo szybki, osiągnięte to zostało w 19 dni. Średnia dobowa zachorowań trochę spadła i wynosiła 53 osoby.
Potem na szczęście liczba zakażonych zaczęła spadać. Grudzień 2020 i styczeń 2021 ustabillizował liczbę zakażonych z powodu koronawirusa na poziomie ok. 82 osób tygodniowo i 11 dziennie.
4000 zakażonych osiągnęliśmy 4 lutego 2021 roku. Przeskok o kolejny, czwarty tysiąc osób zajęło 71 dni. Średnia dobowa liczba zakażonych spadła do stosunkowo niskiego poziomu 14 osób.
Trzecia fala koronawirusa i znów skok zakażeń
Niestety ostatnie kilkanaście dni to znów skok zakażeń, który jak mówią lekarze jest wynikiem przyjścia trzeciej fali koronawirusa.
Wczoraj (4 marca) odnotowaliśmy 60 przypadków zakażeń koronawirusem w pow. mieleckim. To tegoroczny dobowy rekord zakażeń i najgorszy wynik od 3 miesięcy. Wczoraj przekroczona została też kolejna symboliczna liczba zakażonych od początku pandemii wynosząca 4600 osób.
Gdy weźmiemy pod uwagę ostatnie dwa tygodnie to dobowa liczba zakażonych podskoczyła dwukrotnie z 14 osób z początku lutego do 28.
Dodatkowo wczorajszy dzień przyniósł 2 kolejne zgodny z powodu Covid-19, a ogólna liczba zmarłych od początku pandemii osiągnęła 139 osób.