reklama

Z wizytą w sekcji bokserskiej Iryda [WYWIADY, ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po udanych mistrzostwach Podkarpacia porozmawialiśmy z trenerami oraz zawodnikami o ich sukcesach. Świetną informacją jest to, że w Mielcu odbędą się mistrzostwa Polski młodzieżowców na nowej hali. Czekamy na październik.
reklama

W tym roku podkarpaccy pięściarze rywalizowali w dniach 8-9 kwietnia w Sędziszowie Małopolskim.

Do mistrzostw zgłosiło się 98 zawodniczek i zawodników z 12 klubów: 5 młodziczek, 23 młodzików, 5 kadetek, 20 kadetów, 5 juniorek, 17 juniorów 1 seniorka i 22 seniorów. Kluby, które wystąpiły, to: Budo Krosno, Champion Głogów Małopolski, Galicja Sędziszów Małopolski, Gimnasion Boguchwała, Iryda Mielec, Morsy Dębica, Mrówka Brzozów, Olimpia Brzozów, Samuraj Sanok, Stal Rzeszów, Stal Stalowa Wola Boxing Team, Wisłok Rzeszów.

Najlepszy senior turnieju: Filip Dusza Iryda Mielec

Najlepsza zawodniczka turnieju: Julita Kanach Iryda Mielec

Najlepszy drużyna turnieju: Iryda Mielec

 

Tomasz Jer - złoty medal mistrzostw Podkarpacia

- Trenuję w klubie już dwa lata. Za sobą mam już około 12 walk. To jest mój pierwszy większy sukces. Dostałem niedoświadczonego zawodnika z Boguchwały. Pokonałem go w finale i bardzo się z tego cieszę.

W klubie czuję się bardzo dobrze. Wszyscy wiedzą, że Iryda to jest mistrz Podkarpacia. Trenuję cztery razy w tygodniu i na pewno moim atutem jest systematyczność, ponieważ przychodzę na każdy trening.

Boks wybrałem dla siły szybkości. Ten sport zwiększa wytrzymałość. Moim celem i jednocześnie marzeniem jest zdobyć tytuł Mistrza Polski.

Paweł Rżany - trener Iryda Mielec

- Ten sukces to lata naszej pracy. Zaczęliśmy wspólnie działać z trenerem Jarosławem, Robertem Jerem i Danielem Czuchro. Tak naprawdę od 3 lat nasz klub odnosi na Podkarpaciu największe sukcesy. Zawsze na zawodach na Podkarpaciu przyjeżdżamy największą grupą.

W tym roku na 14 finałów wygraliśmy aż w 11. Od 3 lat jesteśmy najlepszą drużyną Podkarpacia. Wcześniej oczywiście jeździliśmy na zawody, ale nie było takiej skali tego wszystkiego. Myślę, że przełożyło się na to doświadczenie trenerskie. Stworzyła się fajna grupa, co jest bardzo ważne. Tacy zawodnicy jak Krystian Kopeć, Filip Dusza to są osoby, jedni z najstarszych naszych zawodników, którzy przyszli do naszego klubu dosyć wcześnie i zaczęli budować ten klub. Oni są odpowiedzialni za atmosferę w klubie tak jak Alan Stanos, nasz zawodowiec Paweł Róg. Ci starsi zawodnicy ciągną tych młodszych. Stąd wziął się taki mental zwycięscy u naszych zawodników.

Teraz, jak jedziemy na zawody, to nie po to, żeby przetrwać, tylko jedziemy po złoto. Na mistrzostwach okręgu były 24 osoby. Jeśli tak policzyć wszystkich, to mamy grupę 30 osób, które czynnie biorą udział w zawodach. Wszystkich trenujących - tych rekreacyjnie jest koło 70. Osoby, które reprezentują nasz klub i boksują na ringu, nie płacą za zajęcia. Natomiast osoby, które trenują rekreacyjnie, płacą. W każdej chwili można się zapisać.

Problemy finansowe mamy co roku i gimnastykujemy się co roku, żeby domknąć budżet i pozwolić sobie na wszystkie wyjazdy. Wsparcie od miasta oczywiście dostajemy, ale nigdy nam to nie starcza. Gdyby nie nasi sponsorzy, Martom skup złomu SM Recykling Lasermet, to nie byłoby Irydy i tego sukcesu, który jest aktualnie. Problemem jest hala. Od 10 lat mamy tułaczkę. Nie mamy swojego miejsca. Tutaj dzięki uprzejmości LKS-u i Stanisława Zioło mamy gdzie trenować. Mamy swój kantorek i jest super. Rozmawiałem z dyrektor MOSIR-u Mirosławą Gorazd. Mamy potwierdzone mistrzostwa Polski młodzieżowców (19-24 lata) na otwarcie hali. Taka ciekawostka. Na otwarcie starej hali - Hangar Areny też były mistrzostwa polski w boksie i teraz również. Będziemy trenować na nowej hali. Mamy tam swoje miejsce. Mistrzostwa będą pod koniec października. Wystąpi 3 lub 4 naszych zawodników.

Iryda od kilku lat to jest jedna sportowa rodzina. Tutaj rodzice się bardzo angażują. Pomagają finansowo, mentalnie. Nawet jak mamy jakieś problemy, trzeba auto wypożyczyć na zawody czy gdzieś zawieźć, to rodzice się angażują. To jest wspaniałe, że stworzyła się taka rodzina atmosfera. Jeździmy razem na obozy, często rodzice z nami jeżdżą. Śmialiśmy się kiedyś, że najlepsi zawodnicy są spoza Mielca. Teraz to się troszkę zmienia. Jest Alan Stanos, Kryspin Marzec. Wcześniej to byli np. Krystian Kopeć - Kolbuszowa, Ola Wiciejowska - Malinie, Filip Dusza, Bartosz Słomski - Połaniec, Gracjan Bałutowski - Tarnobrzeg, Patryk Dudek - Dulcza Mała. Dużo zawodników w Irydzie jest spoza Mielca.

Filip Dusza - złoty medalista mistrzostw Podkarpacia

- W klubie Iryda Mielec trenuję od pięciu lat. Mam za sobą już 48 walk. Nie znam dokładnego bilansu, lecz na pewno większość z nich wygrałem. Jak do tej pory wydaje mi się, że najważniejsza walka w karierze jeszcze przede mną. Walka w finale mistrzostw Podkarpacia była ważna, ale nie najważniejsza. To moja trzecia w kategorii seniorskiej. Na mistrzostwach Podkarpacia udało mi się wygrać parę razy z rzędu, startowałem na mistrzostwach Polski, niestety bez medalu.

Myślę, że najważniejsza walka to ta z samym sobą. Żeby na treningi chodzić, ćwiczyć i rozwijać się. Walki juniorskie czy seniorskie na mistrzostwach Podkarpacia były dosyć ciekawe. Szczerze mówiąc, nasz okręg się prężnie rozwija w tej dyscyplinie, którą wszyscy uwielbiamy. Gdyby tak popatrzeć na poziom zawodników sprzed 2-3 lat, to już zupełnie inna bajka. To już nie są te same osoby. Bardzo fajny turniej, dobrze zorganizowany. Walki sprawnie przebiegały. Szkoda, że tak późno się zaczął, bo późno wróciliśmy do domu. Moja walka finałowa była bardzo trudna. Mój przeciwnik narzucił szybkie tempo. Ciężko mi się z nim boksowało, bo był niewygodny. Koniec końców sędziowie widzieli moje zwycięstwo w tej walce. Jestem zadowolony. Wygrałem na punkty 3-0. Moje atuty to dystans i twarda głowa. Potrafię dosyć sporo przyjąć, jak widać po twarzy (śmiech).

Jestem dumny, że jestem częścią tego klubu, tego sukcesu. Pięć lat temu to wyglądało zupełnie inaczej i cieszę się, że to wszystko rozwinęło się o tego poziomu. Jedziemy jeszcze dalej. Medale mistrzostw Polski, Europy i igrzyska olimpijskie. Mam nadzieję, że Mielec będzie naszą podkarpacką stolicą boksu. Ja pochodzą z Połańca - województwo świętokrzyskie, sąsiedni obszar, ale kocham Mielec i kocham Irydę. Przede mną młodzieżowe mistrzostwa Polski i celujemy w złoto.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama