Jaki to był rok dla ciebie i dla Stali Mielec?
- Rok na pewno trudny, ale mimo wszystko dobry. Jako beniaminek do ostatnich kolejek walczyliśmy o utrzymanie i ten cel został zrealizowany. Ja się bardzo cieszę z tego powodu, że kolejny sezon mogę spędzić na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce, a do tego w Stali Mielec. Najbardziej zapadło mi w pamięci zwycięstwo z Legią w Warszawie oraz "zwycięski" remis ze Śląskiem we Wrocławiu w ostatniej kolejce, który dał nam utrzymanie - powiedział Krystian Getinger.
CZYTAJ TAKŻE: Plebiscyt Sportowiec Roku. TOP10 ciekawostek
Warto przypomnieć, że nasz kapitan zaliczył asystę w meczu z Legią. W 81 minucie podał do Mateusza Żyry i ten ustawił wynik spotkania 3:1 dla Stali. Ten mecz długo zostanie w pamięci piłkarzy, jak i kibiców, którzy licznie przyjechali do stolicy.
Jesteś z tym klubem już bardzo długo. Powiedz, czy to był twój najlepszy rok w Stali jako kapitan?
- Tak, jestem w Stali już bardzo długo. Na pewno dobry rok, ale wierzę, że najlepszy jest jeszcze przede mną - dodał kapitan.
Krystian Getinger jest w klubie bez przerwy od sezonu 2013/2014. Pierwsze kroki w klubie Getinger stawiał już w 2005 roku.
W roku 2021 klub miał wzloty i upadki, początek tego sezonu nie był za kolorowy. Był jakiś moment przełomowy?
- Zgadzam się, że początek tego sezonu nie był za kolorowy. Przyszedł do nas nowy trener dosłownie 2 tygodnie przed pierwszym meczem ligowym. Potrzebowaliśmy wszyscy razem czasu, by się "dotrzeć" i jak najszybciej wdrożyć na boisku pomysł gry trenera.
Wróćmy do meczu z Legią. Czy ten mecz przysłonił ci te gorsze spotkania? Po meczu wydawałeś się taki szczęśliwy...
- Każde zwycięstwo bardzo cieszy, ale na Łazienkowskiej na pewno wyjątkowo smakowało - zarówno dla nas, zawodników, jak i dla naszych kibiców.
Miałeś chwile zwątpienia? Szczególnie, gdy zdarzały się wpadki, np. samobóje?
- W życiu sportowca trudne momenty są wkalkulowane. Nie zawsze jest pięknie i kolorowo. Błędy się zdarzają. Ja wychodzę z założenia, że nie mam wtedy nic do stracenia, muszę wyjść na boisko i pokazać tak naprawdę to, na co mnie stać. Chęć rehabilitacji jest ogromna.
Ciężko było wstać i dać drużynie sygnał do ataku? Czy poczułeś, że kibice są za tobą i cię wspierają?
- Nie powiem, że było łatwo, ale miałem duże wsparcie w szatni od drużyny. Chciałem jak najszybciej wyjść na boisko. Na początek liczyło się dla mnie dobre wejście w drugą połowę. Celne zagranie, wygrany pojedynek, dobre dośrodkowanie - to mnie napędziło, a w późniejszym etapie asysta i w konsekwencji odwrócenie losów spotkania.
Treningi pochłaniają bardzo dużo czasu i energii. Dużą część wolnego czasu musicie poświęcić na regenerację. Wtedy najlepiej sięgnąć po książki, filmy czy zrelaksować się przy muzyce. Jakie gatunki lubisz najbardziej?
- W wolnych chwilach lubię czytać biografie, jeśli chodzi o filmy, to oglądam to, co gdzieś znajdę na Internecie lub ktoś poleci. Muzyki zaś słucham praktycznie każdej.
Na koniec zapytam o ulubiony klub piłkarski. Masz taki ?
- Od małego dziecka kibicuje Olympique Marsylii, lecz w obecnym sezonie nie grali w Lidze Mistrzów - zakończył Krystian Getinger, kapitan PGE FKS Stali Mielec.
Z Krystianem Getingerem rozmawiała Kamila Bik
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.