Koncert gry ITA TOOLS Stali w pierwszym secie
Mielczanki doskonale weszły w to spotkanie. Przy pięciopunktowym prowadzaniu (1:6) o przerwę poprosił szkoleniowiec gospodyń Mateusz Grabda. Na zagrywce świetnie radziła sobie Natasha Calkins. Kolejne dwa punkty także zdobyły przyjezdne. Po dobrym ataku z kontry Rozalii Moszyńskiej było 5:11. Po ataku w aut Wiktorii Kowalskiej tablica wskazywała wynik 6:15. Chwilę potem świetnym blokiem popisała się Aleksandra Kazała. Przy stanie 9:20 trzy punkty z rzędu zdobył Sokół. Serię zespołu z Mogilna przerwała skutecznym atakiem Natasha Calkins. Ostatecznie siatkarki Mielca wygrały pierwszą partię do piętnastu.
Druga partia także na konto mielczanek
ITA TOOLS Stal Mielec także dobrze rozpoczęła drugiego seta. Po chwili było 2:5. Sokół szybko jednak doszedł swojego rywala. Po bloku Wiktorii Nowak był remis 5:5. Przyjezdne z czasem zaczęły zyskiwać przewagę. Po skutecznym bloku środkowej Niny Nesimović było 7:10. Po dobrym bloku na Marii Tsitsigianni tablica wskazywała wynik 11:15. Po dobrej akcji na siatce Aleksandry Kazały mielczanki miały już sześć punktów przewagi (13:19). Przewaga podopiecznych Miłosza Majki dalej rosła. Po ataku z lewego skrzydła Anny Bączyńskiej różnica wynosiła już osiem punktów. Zespół gości grał jak z nut, a mogilanki popełniały kolejne proste błędy. Ostatecznie ekipa z Mielca wygrała tą partię w takim samym stosunku jak premierowego seta.
Przebudzenie gospodyń w trzecim secie
Początek trzeciej odsłony był wyrównany. Po ataku Wiktorii Kowalskiej był remis 5:5. W kolejnej akcji świetną kiwką popisała się Aleksandra Kazała. Po skutecznym bloku gospodyń było 8:9. W następnej akcji podopieczne Mateusza Grabdy doprowadziły do remisu. Kolejne dwa punkty padły łupem siatkarek z Mielca. Najpierw atak przestrzeliła Maria Tsitsigianni, a potem dobry blok postawiła Rozalia Moszyńska. Kolejne fragmenty należały jednak do mogilanek, które po chwili objęły dwupunktowe prowadzenie (13:11). Na domiar złego chwilę w kolejnych akcjach atak zepsuła Rozalia Moszyńska i zablokowana została Anna Bączyńska. Po błędzie Julii Bińczyckiej zespół trenera Mateusza Grabdy miał już sześć punktów przewagi (19:13). Po asie serwisowym Wiktorii Kowalskiej było 22:17. Ostatecznie Sokół & Hagric wygrał trzecią partię 25:20.
Sokół & Hagric doprowadził do tie-breaka
Początek czwartej partii, podobnie jak poprzedniej był wyrównany. Po chwili było 4:4. Wtedy trzy akcje z rzędu wygrały mogilanki i o przerwę poprosił trener Miłosz Majka. Od tego momentu gospodynie utrzymywały kilku punktową przewagę. Po ataku z lewego skrzydła Sylwii Świętoń było 15:11. Po dobrym ataku ze środka Rozalii Moszyńskiej tablica wskazywała wynik 17:13. Po błędzie przekroczenia linii trzeciego metra przewaga zespołu z Mogilna wzrosła do ośmiu punktów. Ostatecznie gospodynie pewnie wygrały czwartą odsłonę 25:15.
Piąty set dla zespołu z Mogilna
Sokół na fali poprzedniej partii wszedł w piątą odsłonę i szybko objął prowadzenie 3:0. Po dobrym ataku z prawego skrzydła było już 6:2 dla zespołu z Mogilna. Przy zmianie stron było 8:4 dla Sokoła. W kolejnej akcji zablokowana została Anna Bączyńska, a w następnej akcji na lewym skrzydle nie skończyła Aleksandra Adamczyk. W momencie, gdy zespół trenera Grabdy prowadził 12:7 wydawało się, że jest po meczu. Nic bardziej mylnego. Po chwili było 12:12. Ostatecznie spotkanie to wygrały mogilanki. Spotkanie skutecznym atakiem zakończyła Wiktoria Kowalska.
Sokół & Hagric Mogilno – ITA TOOLS Stal Mielec 3:2 (15:25, 15:25, 25:20, 25:15, 15:13)
Sokół & Hagric Mogilno: Priante Frances, Tsitsigianni 21, Nowak 12, Kowalska 25, Stronias 3, Cygan, Pancewicz (libero) oraz Stachowicz 4, Świętoń 7, Pinczewska, Brzoska 5, Cur-Słomka. Trener Mateusz Grabda.ITA TOOLS Stal Mielec: Bączyńska 13, Moszyńska 9, Calkins 14, Kazała 16, Nesimović 6, Bińczycka 3, Dąbrowska (libero) oraz Adamczyk 1, Sobiczewska 8, Ponikowska 2. Trener Miłosz Majka.
Sędziowali: Marcin Bartłomiejczak oraz Aleksandra Szydełko. MVP: Karolina Pancewicz.
Komentarze (0)