Stal Mielec przystąpiła do nowego sezonu Betclic 1 Ligi z nadzieją na odbudowę po spadku z Ekstraklasy. Niestety, już pierwszy ligowy mecz z Wisłą Kraków (0:4) uwidocznił nie tylko braki w zgraniu, ale również poważne problemy kadrowe, szczególnie w linii obrony. Dodatkowym ciosem może okazać się uraz Marvina Sengera, który opuścił boisko w końcówce spotkania z nogą umieszczoną w stabilizatorze.
Choć mecz zaczął się dla Stali obiecująco, to po kilku minutach inicjatywę całkowicie przejęła Wisła. Krakowianie zdobyli cztery bramki, z czego dwa trafienia zaliczył Rodado. Kibice Stali mogli czuć rozczarowanie nie tylko wynikiem, ale również stylem gry, który pozostawiał wiele do życzenia – zwłaszcza w defensywie.
Największe obawy budzi sytuacja z 84. minuty, kiedy to Marvin Senger padł na murawę po starciu z jednym z zawodników Wisły. Wyraz twarzy Niemca oraz szybka reakcja służb medycznych – założenie stabilizatora na nogę i konieczność zejścia z boiska – mogą sugerować poważniejszy uraz. Choć klub nie wydał jeszcze oficjalnego komunikatu w tej sprawie, pierwsze symptomy nie napawają optymizmem.
W przypadku dłuższej absencji Sengera, trener Stali może stanąć przed sporym problemem. Już w meczu z Wisłą w środku obrony zagrał Adrian Bukowski – zawodnik, który nominalnie występuje jako defensywny pomocnik. Choć Bukowski z powodzeniem pełnił tę rolę w poprzednim sezonie, to wówczas była to raczej sytuacja awaryjna wynikająca z braków kadrowych. Teraz sytuacja może się powtórzyć – pytanie, czy taka decyzja to świadoma taktyka, czy konieczność?
W kadrze Stali na nowy sezon znalazło się zaledwie sześciu defensorów, z czego dwóch to wahadłowi. Przy założeniu gry trójką stoperów pole manewru trenera Ivana Djurdjevića jest mocno ograniczone. Jeśli diagnoza urazu Sengera okaże się niepokojąca, jedynym zdrowym, nominalnym środkowym obrońcą pozostanie Paweł Kwiatkowski.
Dla Stali Mielec będzie to prawdopodobnie tydzień pełen decyzji i zmian. Sztab trenerski być może już teraz rozważa ewentualne wzmocnienia w linii obrony – czy to poprzez transfery, czy przesunięcia zawodników z innych pozycji.
Komentarze (0)