W pierwszym meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy Stal Mielec pokonała Motor Lublin 1:0. Dla Stali było to niezwykle ważne zwycięstwo, ponieważ zespół z Podkarpacia pod wodzą nowego trenera Janusza Niedźwiedzia przerwał serię niepowodzeń i zainkasował bezcenne trzy punkty. Spotkanie nie zaczęło się jednak najlepiej dla mielczan, ale to, co najważniejsze, wydarzyło się po przerwie, kiedy Serhij Krykun strzelił jedynego gola w meczu.
Trudna pierwsza połowa i brak skuteczności obu drużyn
Początek spotkania był dość wyrównany, choć brakowało klarownych sytuacji. Motor Lublin, beniaminek Ekstraklasy, nie zamierzał łatwo oddać pola i prezentował solidną grę w defensywie. W pierwszej połowie to właśnie Motor miał kilka okazji, by objąć prowadzenie. Najlepsza szansa przyszła w 30. minucie, kiedy Mbaye N'Diaye trafił w poprzeczkę. Chwilę później zawodnik Motoru miał kolejną dobrą okazję, ale strzelił prosto w bramkarza Stali, Jakuba Mądrzyka, który zachował czyste konto.Stal Mielec z kolei, choć starała się zdominować środek pola, miała problemy z precyzyjnym wykończeniem akcji. Ilja Szkurin, który w poprzednich sezonach imponował skutecznością, tym razem nie mógł znaleźć drogi do siatki, a jego próby były raczej symboliczne i łatwe do obrony dla bramkarza Motoru, Ivana Brkića.
Druga połowa przynosi zmianę – Krykun bohaterem meczu
Po przerwie zobaczyliśmy zupełnie inną Stal Mielec. Trener Janusz Niedźwiedź wyraźnie zmotywował swoich podopiecznych, którzy zaczęli grać z większym zaangażowaniem i pewnością siebie. Już w 50. minucie miejscowi kibice mieli powody do radości. Po świetnej kontrze i precyzyjnym dośrodkowaniu Roberta Dadoka, Serhij Krykun wykorzystał zamieszanie w polu karnym Motoru i strzelił bramkę głową, dając Stali prowadzenie.Motor Lublin, który w pierwszej połowie prezentował się całkiem dobrze, w drugiej części spotkania wyraźnie osłabł. Zespół z Lublina nie potrafił znaleźć rytmu gry i nie stwarzał wielu okazji bramkowych. Najlepszą sytuację miał ponownie N'Diaye, który efektownie uderzył z powietrza, ale piłka minęła słupek. Lublinianie dopiero w końcówce meczu stworzyli większe zagrożenie pod bramką Stali, lecz ich próby były niecelne.
Stal zdominowała drugą połowę i miała kolejne szanse na podwyższenie wyniku. Ilja Szkurin trafił w słupek po podaniu Dadoka, a sam Dadok oraz Piotr Wlazło również mieli swoje okazje, ale brakowało skuteczności.
Debiut Janusza Niedźwiedzia na plus
Dla Janusza Niedźwiedzia, który objął funkcję trenera Stali Mielec na początku września, było to długo oczekiwane spotkanie. Z powodu przerwy reprezentacyjnej oraz przełożonego meczu ze Śląskiem Wrocław, Niedźwiedź miał aż 21 dni na przygotowanie zespołu do tego pojedynku. Nowy trener zapowiadał, że chce, aby jego praca była widoczna od pierwszego spotkania i faktycznie – po niemrawej pierwszej połowie, w drugiej odsłonie meczu Stal pokazała większą jakość i zagrała solidnie.Dzięki temu zwycięstwu Stal opuściła ostatnie miejsce w tabeli, choć nadal znajduje się w strefie spadkowej. Jednak trzy punkty zdobyte w meczu z Motorem mogą okazać się kluczowe w walce o utrzymanie w lidze.
Motor rozczarował w drugiej połowie
Z kolei Motor Lublin, mimo obiecującej gry w pierwszej części meczu, po przerwie wyraźnie opadł z sił i nie potrafił znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę Stali. Drużyna z Lublina zdołała stworzyć kilka okazji, ale brakowało im dokładności i wykończenia. Po tej porażce Motor pozostaje w dolnej części tabeli, choć zespół wciąż ma potencjał, by walczyć o punkty w kolejnych meczach.
Stal Mielec - Motor Lublin 1:0 (0:0)
1:0 Serhij Krykun 50'
Składy:Stal: Jakub Mądrzyk – Robert Dadok (86' Alvis Jaunzems), Piotr Wlazło, Mateusz Matras, Marvin Senger, Krystian Getinger – Maciej Domański (86' Ravve Assayag), Koki Hinokio (75' Karol Knap), Matthew Guillaumier, Serhij Krykun (75' Fryderyk Gerbowski) – Ilja Szkurin (86' Łukasz Wolsztyński).
Motor: Ivan Brkić – Filip Wójcik (80' Paweł Stolarski), Sebastian Rudol, Marek Bartos (62' Arkadiusz Najemski), Filip Luberecki (74' Krystian Palacz) – Mbaye N'Diaye, Sergi Samper (62' Marcel Gąsior), Bartosz Wolski, Christopher Simon (62' Kaan Caliskaner), Michał Król – Samuel Mraz.
Żółte kartki: Assayag (Stal) oraz N'Diaye (Motor).
Stal Mielec już w najbliższą sobotę zmierzy się z Górnikiem Zabrze, a Motor Lublin podejmie Raków Częstochowa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.