W sobotę, 5 października, hala MOSiR w Mielcu stała się miejscem historycznego wydarzenia – pierwszej gali zawodowego boksu Magazimm Boxing Night. Jednym z najbardziej wyczekiwanych pojedynków wieczoru była walka mielczanina Pawła Roga, który miał zmierzyć się z Tomášem Pribulą ze Słowacji. Niespodziewane okoliczności doprowadziły jednak do zmiany rywala w ostatniej chwili, co wymusiło również pewne zmiany w zasadach walki.
Mimo zmiany przeciwnika i decyzji o tym, że walka nie będzie punktowana, Paweł Róg zaprezentował się fenomenalnie, dając kibicom emocje, których oczekiwali. Po walce sam zawodnik przyznał, że występ przed rodzimą publicznością był dla niego spełnieniem marzeń.
– Zawsze marzyłem o walce w Mielcu, przed swoimi kibicami. Nie mogłem uwierzyć, ile osób przyszło mnie wspierać! To dla mnie wyjątkowy wieczór, mimo że nie wszystko poszło zgodnie z planem – powiedział po walce Paweł Róg.
Zmiana rywala i niespodziewane okoliczności
Pierwotnie Paweł Róg miał zmierzyć się z Tomášem Pribulą, jednak dzień przed walką doszło do zmiany przeciwnika – w miejsce Słowaka do ringu wszedł zawodnik z Ukrainy. Obie strony zgodziły się, że walka nie będzie punktowana, co było wynikiem dżentelmeńskiej umowy. Mimo tego Paweł podszedł do walki z pełnym zaangażowaniem, co potwierdził w swoich słowach po zakończonym pojedynku.– Tak naprawdę nie miało to dla mnie większego znaczenia, kto stanie naprzeciwko mnie w ringu. Przygotowywałem się przez dwa miesiące, trenując dwa razy dziennie, więc byłem gotowy na każde wyzwanie. Oczywiście zmiana przeciwnika na ostatnią chwilę to zawsze duże zaskoczenie, ale wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko – przyznał Paweł Róg.
Choć walka zakończyła się wcześniej z powodu kontuzji przeciwnika, Róg był zadowolony z przebiegu wydarzeń i podziękował kibicom za ogromne wsparcie.
– Kiedy usłyszałem ten doping, wiedziałem, że muszę dać z siebie 200%. To niesamowite uczucie, kiedy słyszysz, jak cała hala krzyczy twoje imię. Takie momenty zostają w pamięci na całe życie.
Trudne przygotowania do wymarzonego występu
Paweł Róg nie ukrywał, że do swojego występu przygotowywał się z pełnym poświęceniem. Zawodnik zrezygnował z pracy, aby skupić się wyłącznie na treningach, chcąc zaprezentować się jak najlepiej przed mielecką publicznością.
– Rzuciłem pracę, żeby w pełni poświęcić się przygotowaniom. Przez dwa miesiące trenowałem dwa razy dziennie, żeby być w najlepszej formie. Chciałem pokazać moim kibicom, że jestem gotowy do walki na najwyższym poziomie. Mam nadzieję, że choć walka miała inny scenariusz, to widzowie byli zadowoleni – powiedział Róg.
Walka bez punktacji, ale pełna emocji
Decyzja o niepunktowaniu walki była wynikiem porozumienia obu obozów, a mimo to kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Paweł Róg od początku narzucał swój styl, dominując w ringu, co spotkało się z gorącym dopingiem mieleckiej publiczności. Choć przeciwnik z Ukrainy musiał poddać walkę z powodu kontuzji, walka była prawdziwym widowiskiem.– To nie była punktowana walka, ale każdy, kto był na hali, widział, że daliśmy z siebie wszystko. Mój przeciwnik to prawdziwy wojownik, i choć kontuzja uniemożliwiła mu dalszą walkę, szanuję go za to, że wyszedł na ring – dodał Paweł Róg.
Magazimm Boxing Night: Sukces organizacyjny i sportowy
Magazimm Boxing Night okazała się wielkim sukcesem, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Pierwsza zawodowa gala bokserska w Mielcu zgromadziła na trybunach liczną publiczność, która żywiołowo dopingowała swoich lokalnych zawodników. Paweł Róg był jednym z głównych bohaterów tego wieczoru, a jego występ pozostanie w pamięci kibiców na długo.
– Dziękuję wszystkim, którzy przyszli mnie wspierać. To był niesamowity wieczór, który zapamiętam na całe życie. To jednak dopiero początek – wrócę do ringu jeszcze silniejszy! – zapowiedział Róg po walce.
Na koniec jednak Paweł przyznał, że nie wszystko poszło po jego myśli.
– Powiem szczerze, że jako sportowiec czuję wielki niedosyt i rozczarowanie tym, co się wydarzyło. Przygotowywałem się długo i intensywnie, chciałem dać kibicom pełną walkę. Niestety, kontuzja mojego rywala uniemożliwiła to, co sprawia, że czuję spory niedosyt.
Gala Magazimm Boxing Night była nie tylko świętem boksu, ale także dowodem na to, że Mielec jest gotowy na organizację tego typu wydarzeń.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.