Bardzo dobra gra Handball Stali w pierwszej połowie
Początek spotkania to popis nieskuteczności z obu stron. Lepiej jednak radzili sobie mielczanie, którzy po dziewięciu minutach prowadzili 3:1. Dobrze w bramce gospodarzy na początku spotkania spisywał się Krystian Witkowski, który odbił kilka piłek. Po trzynastu minutach gry było 6:4 dla gospodarzy. Kolejne minuty to wzajemna wymiana z obu stron. Na osiem minut przed przerwą podopieczni Roberta Lisa prowadzili 9:8. Chwilę potem pewnie rzut karny wykorzystał Maksim Krasouski. W 25. minucie przy stanie 12:9 dla miejscowych o przerwę poprosił Kim Rasmussen. Przyniosła ona spodziewany efekt, bo po chwili był już remis (12:12). Do przerwy Handball Stal prowadziła jednym golem.
Katastrofalna druga połowa w wykonaniu mielczan
Ostrovia Ostrów Wielkopolski szybko doprowadziła do remisu, a w 36. minucie objęła pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Goście rzucali kolejne bramki, natomiast skuteczność mielczan była fatalna. W 44. minucie ekipa Kima Rasmussena miała już sześć goli przewagi (16:22). Trzy minuty później mielczanie za sprawę Rotema Segala rzucili dopiero swoją czwartą bramkę w tej części. Chwilę potem trafił Marcin Głuszczenko, ale różnica na korzyść przyjezdnych dalej wynosiła sześć goli. Ta przewaga wzrosła po trafieniu Kamila Radomskiego z rzutu karnego. Ostatecznie zespół z Ostrowa Wielkopolskiego wygrał to spotkanie 21:28.Handball Stal Mielec – Ostrovia Ostrów Wielkopolski 21:28 (13:12)
Handball Stal Mielec: Kozina, Witkowski, Królikowski – Janus, Segal 5, Mrozowicz, Kasai, Kotliński 3, Tokarz 1, Wołyncew 2, Krasouski 5, Stefani 2, Sanek, Głuszczenko 3, Kasumović, Wąsowski. Trener Robert Lis.
Ostrovia Ostrów Wielkopolski: Krekora, Zimny, Ligarzewski – Adamski 7, Urbaniak 1, Kamyszek 3, Klopsteg 3, Frankowski, Gavashelishvili 2, Marciniak 1, Smolikov 1, Burzak 8, Szpera, Chojnacki, Krok 1, Gajek 1. Trener Kim Rasmussen.
Sędziowali: Wojciech Bloch i Michał Solecki MVP: Kacper Ligarzewski
Widzów: 950.
Komentarze (0)