- Dublin Fall International był dla mnie ostatnim turniejem tego roku, a co za tym idzie zakończeniem mojego sezonu startowego 2022. W Irlandii startowałem w dwóch kategoriach GI (w kimonie) oraz NoGI (bez kimona). Zacząłem mój występ od GI. Niestety przez kontuzje pleców dotarłem do ćwierćfinałów, zdobywając brązowy medal. Po kilku godzinnym odpoczynku i doprowadzeniu mojego bólu w plecach do poziomu, który pozwolił mi walczyć. Wystartowałem w NoGI, przegrywając w finale z Amerykaninem, zdobywając srebrny medal. Czuje wielki niedosyt, ponieważ wygrywałem z nim wcześniej na innych turniejach, ale tym razem niestety musiałem się zadowolić srebrem
- powiedział Łukasz Leś.
- Tak się akurat złożyło ze na turnieju w Irlandii byłem z Anglikiem- czarnym pasem TEAM SUKATA i moim serdecznym przyjacielem Charlie McDonald wiec w niedziele o 15 kibicowaliśmy naszej reprezentacji a o 19 reprezentacji Anglii. Nie muszę mówić jaka atmosfera panuje w irlandzkich pubach podczas mundialu
- dodał.
- Teraz muszę chwile odpocząć, naładować baterie i zaleczyć kontuzje. Ostanie 3 miesiące miałem bardzo ciężkie w przygotowywaniach i startach jak wiesz byłem na naprawdę ciężkich turniejach w Paryżu, Abu Dhabi i teraz w Dublinie. W następnym roku planuje bardzo dużo startów wiec muszę do niego podejść w 100% zdrowy i zregenerowany
- zakończył Łukasz Leś.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.