Spełniona formalność
W Helsinkach wystartowało 235 zawodników z 35 krajów z całego świata. Mielczanin w eliminacji grupowej wygrał tylko 3 walki i awansował do turnieju głównego dopiero na 106 pozycji. Nie udało się to Marcolowi, który odniósł tylko jedno zwycięstwo i odpadł z turnieju. Pierwszy warunek awansu Lubienieckiego został w tym momencie spełniony, a reszta była już tylko formalnością.
Pierwszą walkę eliminacji bezpośredniej (o "128") stoczył z reprezentantem Litwy Rokasem Jukną i jakby na rozgrzewkę pokonał go 15 : 6. O awans do strefy "64" stoczył pojedynek z reprezentantem Czech Kristianem D`Amico, który postawił Polakowi twarde warunki. Przy stanie 14 : 14 ostatnie trafienie należało dla mielczanina. W tym momencie spełniony został drugi warunek i było już pewne, że Lubieniecki jedzie na ME i MŚ juniorów do Płowdiw w Bułgarii.
Turniej jednak trwał dalej. O walce o "32" Wojtek wyeliminował reprezentanta Niemiec Maxa Buscha 15 : 10, a o "16" reprezentanta Kazachstanu Yerlika Sertay 15:7.
Przegrana ze zwycięzcą
Zwycięski marsz podopiecznego trenera Zbigniewa Żoli przerwał Japończyk Koki Kano, wygrywając z Lubienieckim 15:12. Japończyk w kolejnej walce pokonał reprezentanta Polski Macieja Bielca i stanął na najwyższym stopniu podium zawodów w stolicy Finlandii. Lubieniecki sklasyfikowany został na 15 miejscu i zdobył 25 pkt. do listy PZS.
Jako że w pierwszej "32" było 5 Polaków, to do turnieju drużynowego nasz zespół został rozstawiony z nr. 5. Z pierwszego spotkania Polacy byli zwolnieni. W meczu o "8" z mielczaninem w składzie nasi kadrowicze pokonali Norwegów 45 : 36. W meczu o "4" bez mielczanina (trener polskiej drużyny dokonał zmiany) Polacy ulegli Włochom 37 : 45. W kolejnym meczu o miejsca 5 - 6 polski zespół pokonał Szwajcarów 45 : 37, a Lubieniecki miał korzystny bilans trafień. W meczu o 5. miejsce Polacy stoczyli walkę z zespołem USA, któremu w końcówce ulegli 44 : 45 przy korzystnym bilansie trafień mielczanina. Polacy zajęli 6 miejsce.
Trener Zbigniew Żola tak podsumował start Polaków w Helsinkach: - Po analizie postawy poszczególnych zawodników okazało się, że tylko Damian Michalak i Wojciech Lubieniecki nie zawiedli. Maciej Bielec ze względów osobistych musiał wyjechać po turnieju indywidualnym i w drużynówce nie brał udziału. Wszystko wskazuje jednak na to, że na ME i MŚ Polacy nie są bez szans.
Dodajmy jeszcze, że Paulina Wilaszek nie została powołana do reprezentacji Polski na pucharowe zawody w Helsinkach, co w praktyce oznacza, że niestety nie znajdzie się ona w reprezentacji juniorek na ME i MŚ. W Helsinkach wystartowała liderka listy PZS Anna Mroszczak i zajęła 65 miejsce.