Janusz Niedźwiedź: "Zespół jest gotowy na rundę wiosenną" [ZDJĘCIA, WYWIAD]

Przed treningiem trener opowiedział o przygotowaniach drużyny, aklimatyzacji nowych zawodników i oczekiwaniach na dalszą część sezonu.

FKS Stal Mielec zakończyła zimowy obóz przygotowawczy, który odbył się w słonecznej Hiszpanii. Dwutygodniowe zgrupowanie przyniosło nie tylko możliwość trenowania w sprzyjających warunkach, ale także okazję do rozegrania wartościowych sparingów z zespołami wysokiej klasy. Trener Janusz Niedźwiedź podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat kondycji drużyny, zmian w taktyce oraz planów na rundę wiosenną. 

- Jak ocenia Pan dwutygodniowy obóz przygotowawczy?

-  Zgadza się, Hiszpania to nie były wakacje, ale czas intensywnej pracy. Mogę śmiało powiedzieć, że wszystko, co zaplanowaliśmy, udało się zrealizować. Pogoda nam dopisała, co pozwoliło przeprowadzić wszystkie jednostki treningowe bez przeszkód. To rzadkość podczas zimowych przygotowań. Mecze kontrolne z Elfsborgiem i Legią pokazały, że to, co ćwiczyliśmy na treningach, znajdowało odzwierciedlenie na boisku. Było wiele pozytywnych aspektów, choć oczywiście dostrzegamy też rzeczy do poprawy.

- Mecze kontrolne przyniosły dużo nadziei. Co takiego sprawiło, że Pan, jako trener, był z nich zadowolony?

Janusz Niedźwiedź: Przede wszystkim cieszy mnie to, że nasza praca na treningach przynosi efekty. Chcieliśmy podnieść intensywność naszej gry i pracowaliśmy nad różnymi wariantami taktycznymi – zarówno w defensywie, jak i ofensywie. Spotkania z Elfsborgiem i Legią były wartościowe, bo to zespoły wysokiej klasy. Zmierzyliśmy się z różnymi stylami gry i pressingiem, co pozwoliło nam rozwijać się jako drużyna. Widzę, że zawodnicy coraz lepiej rozumieją nasze mechanizmy, co napawa optymizmem przed startem ligi.

- Wspominał Pan, że jednym z celów było wkomponowanie do zespołu nowego zawodnika z Finlandii. Jak wygląda jego aklimatyzacja?

- Ten zawodnik przyszedł do nas z konkretnym potencjałem, więc od początku wiedzieliśmy, gdzie go widzimy na boisku. Teraz najważniejsze jest, żeby zrozumiał nasze mechanizmy gry i intensywność, z jaką działamy. To naturalny proces, który wymaga czasu. Jestem jednak przekonany, że szybko odnajdzie się w naszym zespole, bo już teraz widać, że jego umiejętności są na wysokim poziomie.

-  W trakcie rundy jesiennej miał Pan okazję dobrze poznać drużynę. Czy teraz, po pełnym okresie przygotowawczym, można powiedzieć, że „odcisnął Pan swoje piętno” na tym zespole?

- Na pewno. Rundę jesienną traktowałem jako czas obserwacji i adaptacji, natomiast teraz mogłem wdrożyć swoje pomysły w pełnym zakresie. Jestem zadowolony, że mieliśmy cały skład do dyspozycji przez te dwa tygodnie – bez kontuzji czy chorób. To pozwoliło nam pracować nad każdym aspektem gry od A do Z. Zespół jest teraz bardziej skonsolidowany, a nasze mechanizmy i powtarzalność powinny być jeszcze bardziej widoczne na boisku.

- Czy kibice Stali Mielec mogą spodziewać się jeszcze transferów przed rozpoczęciem rundy wiosennej?

Janusz Niedźwiedź: Cały czas pracujemy nad jednym transferem, który wzmocniłby rywalizację w ofensywie, szczególnie na pozycjach skrzydłowych. Takie decyzje jednak wymagają spokoju i dokładnej analizy, bo zależy nam, żeby nowy zawodnik naprawdę podniósł jakość zespołu. Jeśli do transferu dojdzie, to będzie musiał szybko się zaadaptować, bo czasu na wkomponowanie w drużynę jest niewiele.

- Na inaugurację rundy gracie z GKS-em Katowice. Czy pierwszy mecz traktuje Pan jako szczególnie ważny?

Janusz Niedźwiedź: Każdy mecz w Ekstraklasie jest ważny i nie ma czegoś takiego jak „spokojne spotkania”. Niezależnie od tego, czy gramy z mistrzem Polski, czy zespołem z dolnej części tabeli, musimy być maksymalnie skoncentrowani. Szanujemy każdego przeciwnika, ale nie zamierzamy nikogo się obawiać. Skupiamy się na swojej pracy i grze zgodnie z naszymi założeniami. Analizujemy GKS i ich potencjalne zmiany po okresie przygotowawczym, ale przede wszystkim koncentrujemy się na doskonaleniu własnego stylu gry.

- Na jakie miejsce w tabeli stać FKS Stal Mielec po tej rundzie?

Janusz Niedźwiedź: Nie chcemy wyznaczać sobie sztywnych celów ani stawiać sobie sufitu. Wierzę, że zespół stać na wiele, ale wiemy, że liga weryfikuje ambicje. Podchodzimy do tego z pokorą, ale też z pewnością siebie – wiemy, że jesteśmy dobrze przygotowani. Skupiamy się na każdym kolejnym meczu, a nie na tym, co będzie za kilka tygodni. Jeśli będziemy trzymać się tego podejścia, wierzę, że końcowy wynik usatysfakcjonuje zarówno nas, jak i naszych kibiców.