reklama

Dyskusja wokół mieleckiej piłki nożnej! Ekspert nie ma wątpliwości: walka będzie tylko o drugie miejsce

Opublikowano:
Autor:

Dyskusja wokół mieleckiej piłki nożnej! Ekspert nie ma wątpliwości: walka będzie tylko o drugie miejsce - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport- Raków Częstochowa jest pewniakiem do awansu. O drugie miejsce będą walczyć Sandecja, Stal i ŁKS - mówi komentator telewizji Polsat Sport Marcin Feddek, który zwraca uwagę na to, że najwięcej będzie działo się za plecami Rakowa Częstochowa.

Raków Częstochowa pewnym krokiem zmierza do awansu. Podopieczni Marka Papszuna jesienią zdobyli 48 punktów i nad drugą Sandecją mają aż 10 oczek przewagi. - Mam cichą nadzieję, że w Częstochowie tym razem zima będzie udana i nie przyjdzie żadne załamanie formy. Myślę jednak, że to jest tak klasowy zespół, że nawet jeżeli gdzieś na początku wiosny punkty uciekną, potrafi w kolejnych spotkaniach udowodnić swoją wartość - komentuje Marcin Feddek.

O drugie miejsce zażarta walka trwała już pod koniec listopada. Ostatecznie na pozycji wicelidera przezimuje Sandecja Nowy Sącz, która w ostatnich dwóch spotkaniach 2018 roku wyprzedziła ŁKS Łódź. - Przed sezonem prowadziłem prezentację drużyny w Nowym Sączu. Powiedziałem wówczas, że na papierze Sandecja ma skład, który może pozwolić na walkę o czołowe pozycje. To się sprawdziło. Była pewna niewiadoma, bo przyszedł nowy trener i dokonano kilku zmian w kadrze. Myślę jednak, że to drużyna, która broni się przede wszystkim swoim doświadczeniem i ograniem poszczególnych piłkarzy. To pozwala im wygrywać trudne mecze po 1:0. Nie dziwię się, że wiosną będą walczyć o awans - kontynuuje.

Komentator Polsatu Sportu zwraca również uwagę na dobrą formę drużyny z Łodzi, która z pewnością nie była budowana pod kątem awansu. - ŁKS to przy Rakowie druga w tej lidze drużyna, która stara się grać w piłkę i miło się na to patrzy. Przy ewentualnym awansie w ŁKS-ie może być problem, jeżeli chodzi o kwestię stadionu - zaznacza Feddek.

Być może z drugiej linii zaatakuje Podbeskidzie Bielsko-Biała. Podopieczni Krzysztofa Brede będą musieli wiosną ustabilizować jednak formę. - Przeraża mnie, że mają wzloty i upadki. Zespół, który chce walczyć o awans, to na własnym stadionie nie może przegrywać z GKS-em Katowice. Paradoksalnie Podbeskidzie dużo więcej punktów zdobyło na wyjeździe, a nie w meczach domowych. Odkąd grają w 1. lidze to zawsze mieli problem z wygrywaniem na własnym obiekcie. To z pewnością jest element do poprawy, jeżeli chcą zaatakować ścisłą czołówkę.

Negatywnym zaskoczeniem może być z kolei Odra Opole, która niespodziewanie znalazła się dopiero na 12. miejscu. - Wygrywają mecze u siebie, ale brakuje tych punktów zdobytych na wyjeździe. Myślę, że sam trener Mariusz Rumak ma ból głowy, jak to wszystko wytłumaczyć. Był taki moment, że ten klub naprawdę bardzo dobrze prezentował się na własnym stadionie, ale nie potrafił tego udowodnić poza Opolem - kontynuuje komentator telewizji Polsat Sport.

Fortuna 1 Liga kolejny raz udowodniła, że trudno jest coś przewidzieć. Obecnie większość drużyn jest już na urlopach. Przygotowania do drugiej rundy rozpoczną się na początku stycznia. - Sam jestem ciekaw, jak to wszystko będzie wyglądało w nowym roku. Przerwa zimowa jest dość długa i zawsze to jest pytanie, jak przygotować zawodników, żeby w marcu byli w optymalnej formie. Raków jest dla mnie pewniakiem do awansu. O drugą lokatę będą bić się zawodnicy Sandecji, Stali i ŁKS-u - kończy Feddek.

Zawodnicy zmagania rozpoczęli pod koniec lipca, a zakończyli na początku grudnia. W tym czasie niekwestionowanym liderem Fortuna 1 Ligi okazał się zespół Rakowa Częstochowa. - Wiadomo, że przed sezonem Raków był w gronie faworytów. Wszyscy pamiętali ich bardzo dobrą rundę jesienną poprzedniego sezonu, ale także słabszą wiosnę. W Częstochowie wyciągnięto pozytywne wnioski i skutkiem tego są takie a nie inne wyniki Rakowa w bieżących rozgrywkach - twierdzi z kolei Janusz Kudyba, były trener m.in. Miedzi Legnica.

Mecze Fortuna 1 Ligi powrócą na początku marca. Czy już teraz można przewidzieć, jak będzie wyglądać ligowa wiosna w wykonaniu pierwszoligowców? - Tomek Łapiński często mówi, że w tej lidze trudno coś prorokować, bo można niezłego babola zrobić (śmiech). Mam na swoim koncie kilka awansów - w roli zawodnika, trenera, czy teraz działacza. Teraz ligowa wiosna będzie nieco krótsza, ale zawsze te drużyny z dołu tabeli grają na podwyższonej agresji. Grają o życie i to widać na boisku. Bardzo często takie kluby odbierają punkty drużynom z czołówki. Spadek z ligi w CV nigdy nie wygląda dobrze. Myślę, że możemy być świadkami kilku niespodzianek. Nie wydaje mi się jednak, żeby takie problemy miał Raków, który ma bardzo stabilną formę - wskazuje Kudyba.

Która drużyna może zatem zaskoczyć kibiców na wiosnę? - Moim cichym faworytem jest Bruk-Bet Termalica. Widać, że trener Marcin Kaczmarek dobrze popracował z drużyną i efekty przyszły już jesienią. Czas na kontynuację tego projektu - kończy ekspert telewizji Polsat Sport.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE