reklama
reklama

Jeden punkt był tak blisko. Stal Mielec przegrała z Rakowem Częstochowa

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kamila Bik

Jeden punkt był tak blisko. Stal Mielec przegrała z Rakowem Częstochowa - Zdjęcie główne

Stal Mielec zagrała o ligowe punkty z Rakowem Częstochowa. | foto Kamila Bik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport25. kolejka piłkarskiej ekstraklasy zakończyła się w Częstochowie. Raków ograł Stal Mielec, ale z dobrej strony pokazał się Damian Primel, który zastępuje kontuzjowanego Rafała Strączka.
reklama

W mecz 25. kolejki piłarskiej ekstraklasy mielecka Stal miała przed sobą bardzo trudne zadanie. Zdobyć punkty na terenie jednej z czołowych ekip ligi - Rakowa Częstochowa. Tym bardziej, że kontuzja Rafała Strączka jest na tyle poważna, że bramkarz biało-niebieskich może wrócić do gry za od czterech do sześciu tygodni. Do pierwszej jedenastki "wskoczył" zatem Damian Primel.

reklama

Bramki:

1:0 - Deian Sorescu 49'

1:1 - Krystian Getinger 69'

2:1 - Ivi Lopez 80' z karnego

Faworytem starcia w Częstochowie był Raków i to od początku meczu podopieczni Marka Papszuna byli stroną dominującą. W 10 minucie mogło być 1:0 dla miejscowych. Jednak mocne uderzenie Vladislavsa Gutkovskisa z ostrego kąta i piłka zatrzymała się na słupku. Potem na strzał z dystansu zdecydował się Dorin Sorescu. Damian Primel kontrolował lot piłki, która minęła bramkę. 24 minuta i szybka kontra Rakowa i Gutkovskis minimalnie chybił. Zespół z Częstochowy naciskał. Najpierw Ivi Lopez, ale został zablokowany przez Primela, potem dobitka Gutkovskisa była niecelna. 29-letni bramkarz Stali świetnie zachował się także przy kolejnym strzale Lopeza i rajdzie Mateusza Wdowiaka. Do przerwy nie było goli.

reklama

Kolejny raz Stal źle rozpoczęła drugą połowę. W 49 minucie fatalnie zachowali się we własnym polu karnym Marcin Flis oraz Mateusz Matras. Do piłki dopadł Sorescu i pokonał Primela. W 55 minucie mielczanie nareszcie byli konkretni w ataku, a uderzenie Grzegorza Tomasiewicza wybronił Vladan Kovačević. Z każdą kolejną minutą Stal prezentowała się coraz pewniej. W 69 minucie Oskar Zawada wygrał pojedynek główkowy, piłka spadła pod nogi Krystiana Getingera, a kapitan mielczan huknął ile miał sił. Futbolówka wpadła do siatki po dłoniach Kovačevicia. Miejscowi szybko odpowiedzieli. Fran Tudor najlepiej zachował się w polu karnym, a piłkę wrzucał Lopez. Analiza VAR zabrała tą bramkę.

W 79 minucie w pole karne mielczan wpadł Wdowiak. Piłkarz Rakowa został sfaulowany przez Arkadiusza Kasperkiewicza i sędzia Paweł Malec wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Ivi Lopez. Podopieczni Adama Majewskiego dążyli do wyrównania i w ostatnich minutach "kotłowało się" w polu karnym częstochowian. Nic to nie dało i biało-niebiescy musieli uznać wyższość nowego lidera PKO BP Ekstraklasy.

reklama

Standings provided by SofaScore LiveScore

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu korso24.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama