Nowy trener Stali, Janusz Niedźwiedź, już w pierwszych tygodniach swojej pracy daje powody do optymizmu. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie nad Motorem Lublin (1:0), piłkarze z Mielca niemal sięgnęli po kolejne zwycięstwo, tym razem na wyjeździe, czego nie udało im się dokonać od lutego. Ostatecznie jednak zabrakło niewiele, by opuścić strefę spadkową. W końcówce spotkania Stal wycofała się do obrony, co mogło być kluczową decyzją, która kosztowała ich stratę dwóch punktów.
Cracovia miała przewagę przez większość pierwszej połowy, ale to Stal schodziła do szatni z prowadzeniem. W 30. minucie po niefortunnym wybiciu piłki przez Kamila Glika, Matthew Guillaumier precyzyjnie uderzył przy lewym słupku, dając Stali prowadzenie. Reprezentant Malty strzelił piękną bramkę, która zostawiła bramkarza Cracovii, Henricha Ravasa, bez szans na interwencję.
W drugiej połowie Cracovia próbowała odrobić straty, ale przez długi czas nie mogła znaleźć sposobu na dobrze zorganizowaną defensywę Stali. Wszystko zmieniło się w 82. minucie, kiedy po długiej analizie VAR, sędzia Patryk Gryckiewicz uznał, że Marvin Senger faulował Jakuba Jugasa w polu karnym. Decyzja sędziego wzbudziła kontrowersje, ale ostatecznie Stal Mielec musiała pogodzić się z rzutem karnym oraz czerwoną kartką dla Sengera, co znacznie utrudniło im końcówkę meczu.
Benjamin Källman, najlepszy strzelec Cracovii (4 gole, 5 asyst), z trudem wykorzystał rzut karny, trafiając do siatki po rękach Jakuba Mądrzyka. To wyrównanie pozwoliło Cracovii zdobyć punkt, ale nie wystarczyło, aby wrócić na drugie miejsce w tabeli.
Mimo przewagi, Cracovia nie potrafiła wywalczyć pełnej puli, co oznacza trudny czas dla zespołu, który w zeszłym tygodniu odpadł z Pucharu Polski po przegranej z trzecioligową Sandecją Nowy Sącz. Tym razem, Pasy straciły miejsce w czołówce Ekstraklasy – wyprzedziły je Jagiellonia Białystok i Raków Częstochowa.
Dla Stali Mielec remis jest powodem do umiarkowanej radości. Pierwszy punkt zdobyty na wyjeździe w tym sezonie pokazuje, że zespół Janusza Niedźwiedzia zaczyna nabierać formy. Jednak Stal wciąż pozostaje w strefie spadkowej i będzie musiała walczyć o kolejne punkty, aby opuścić dolne rejony tabeli.
Mecz zakończył się remisem 1:1, a drużyny muszą skupić się na kolejnych wyzwaniach w Ekstraklasie. FKS Stal Mielec już 5 października zmierzy się u siebie z Lechią Gdańsk.
Już w najbliższą środę, 2 października, w Sklepie FKS Stal Mielec czeka na kibiców wyjątkowa okazja do spotkania z zawodnikami drużyny FKS Stal Mielec! W sklepie będą Sergiy Krykun oraz Robert Dadok, którzy chętnie spotkają się z kibicami.
To idealna okazja, aby zrobić wspólne zdjęcia, zdobyć autografy i porozmawiać z piłkarzami. Dodatkowo, będzie możliwość zakupu biletów na nadchodzący mecz Stali Mielec z Lechią Gdańsk. Nie przegapcie tej okazji i wpadajcie do sklepu!
📍 Miejsce: Sklep FKS Stal Mielec
⏰ Data: Środa, 2 października
🕒 Godzina: 15:30
Zapraszamy serdecznie wszystkich kibiców!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.