To pierwsze spotkanie sparingowe dostarczyło wielu pozytywnych wrażeń zarówno dla zawodników, jak i sztabu szkoleniowego. Trener Janusz Niedźwiedź nie krył zadowolenia z postawy swoich podopiecznych, ale jednocześnie wskazał obszary, nad którymi trzeba jeszcze popracować.
Udany test dla drużyny
„Myślę, że byliśmy świadkami dobrego meczu w naszym wykonaniu. Oprócz strzelenia dwóch bramek, dobrze działaliśmy jako zespół, zwłaszcza w obronie” – powiedział trener Niedźwiedź. Jak zaznaczył, obie połowy meczu były wyrównane, mimo rotacji w składzie. To potwierdza rosnącą głębię kadry i zaangażowanie wszystkich zawodników w budowanie formy zespołu.Stal nie tylko skutecznie broniła, ale także wykreowała kilka dodatkowych szans bramkowych. Cieszy zwłaszcza jakość gry w końcowych minutach, co trener przypisał dobrej kondycji fizycznej drużyny.
Obszary do poprawy
Janusz Niedźwiedź zauważył jednak, że w niektórych momentach brakowało drużynie przyspieszenia po odbiorze piłki. „To wynika z obecnej fazy przygotowań – zawodnicy są w najtrudniejszym momencie psychofizycznym, mają za sobą dużą dawkę obciążeń” – tłumaczył szkoleniowiec. Pomimo tego, nawet w końcówce meczu tempo gry pozostawało na wysokim poziomie.
Detale decydują o wyniku
Szczególną uwagę trener poświęcił pierwszej bramce, która padła po akcji Roberta Dadoka. „Piłka nożna to gra momentów. Robert doskonale wyczuł moment i wypełnił pole karne, co przyniosło efekt” – komentował. Jak dodał, często o zwycięstwie decydują detale, a drużyna Stali Mielec pokazuje, że potrafi je wykorzystać.
Debiut Pyry Hannoli
W spotkaniu zadebiutował nowy nabytek Stali, Piri Hannola. Jak podkreślił trener, jego występ był bardzo obiecujący. „Piri ma wizję i jakość. Szybko wkomponowuje się w zespół, ale to jeszcze nie jest skończony proces” – ocenił Niedźwiedź. Trener wyraził nadzieję, że Hannola dalej będzie podnosił poziom drużyny.
Filozofia gry - dominacja na boisku
Stal Mielec konsekwentnie zmierza w kierunku dominacji na boisku. Jak zauważył trener, drużyna stawia na różnorodność stylu gry. „Chcemy grać dobrze w piłkę i wdrażać to, co trenujemy. Jeśli boisko wymaga krótkich podań i zmiany strony gry, to to robimy. Ale jeśli jest potrzeba szybkiego przeniesienia gry jednym podaniem, potrafimy to zrobić” – wyjaśniał Niedźwiedź.
Kolejne wyzwania przed Stalą
Mecz z IF Elfsborg był udanym sprawdzianem formy mielczan, ale trener podkreśla, że przed drużyną jeszcze dużo pracy. „To był dobry sprawdzian, ale przed nami jeszcze dużo pracy” – podsumował.Stal Mielec pokazała, że jest na dobrej drodze do zbudowania zespołu, który nie tylko walczy, ale również potrafi narzucić swój styl gry. Kibice mogą z optymizmem patrzeć na nadchodzący sezon, licząc na kolejne udane występy swojej drużyny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.