Wiosna, lato, jesień… zima? Sezon się rozszerza
Alergia wziewna dopada osoby uczulone nawet w styczniu, co może wydawać się kuriozalne i mylące. Nie jest to jednak niemożliwe – obecne zmiany klimatyczne i wahania pogodowe powodują, że naturze zdarza się wariować. Wyższe temperatury zimą sprawiają, że część roślin kwitnie dużo szybciej, niż działo się to wiele lat temu – stąd objawy alergii w pozornie nietypowych momentach.Współcześnie olcha zaczyna pylić już nawet w lutym, zaś sezon na pylenie bylicy kończy się dopiero we wrześniu – kiedyś te okresy trwały krócej. To właśnie dlatego alergia na pyłki przeciąga się u wielu osób w czasie.
Kalendarz? Tak, ale lokalny i dynamiczny
W związku z powyższym, dla osób z alergią kalendarz pylenia jest co najwyżej orientacyjny, a i tak powinien uwzględniać dynamikę i lokalny kontekst. Warto śledzić lokalne aplikacje pogodowe, które często informują także, co pyli w danym momencie – muszą być jednak aktualizowane na bieżąco, nie w oparciu o orientacyjne zakresy.Alergeny także podróżują, na przykład przez silne wiatry. Możesz więc reagować na coś, co pozornie wcale nie pyli w Twojej okolicy. Komunikaty fitosanitarne i rzetelne źródła naukowe to jedyne wiarygodne sposoby na to, by ocenić, co pyli w okolicy. Musisz znać rzeczywiste pomiary pylenia, a nie orientacyjne prognozy – to pozwoli Ci precyzyjnie namierzyć, kiedy potrzebujesz zrobić zapasy leków na alergię i kiedy wdrożyć procedury takie jak zmiany pościeli, wietrzenie, mycie się po spacerach.
Nie ignoruj objawów, mimo że teoretycznie to nie sezon – Twój organizm wie lepiej, czy pylenie już się zaczęło albo czy nadal trwa!
Kiedy objawy nie pasują do wykresu, czyli alergia w praktyce
Jeżeli, jak wyżej, doświadczasz objawów alergii, ale nie pasują one do schematu, który znasz z poprzednich lat, może to oznaczać, że dopadła Cię alergia krzyżowa albo kilka alergenów nałożyło się na siebie (np. trawa, lipa, bylica).Dodatkowo istnieje korelacja pomiędzy poziomem pyłu PM10 i pyłków – taka kombinacja daje silniejszą reakcję układu odpornościowego. Najlepszą strategią jest więc kalendarz pylenia tworzony samodzielnie – obserwuj, co dzieje się z Twoim organizmem i porównaj to z oficjalnymi prognozami lub pomiarami pylenia.
Dzięki temu uda Ci się oszacować, co w Twojej okolicy pyli w danym momencie i na co najmocniej reagujesz, choć tak naprawdę za kilka lat kalendarz trzeba będzie nieco zaktualizować. Pamiętaj również, że znane jest zjawisko późnej alergii, czyli uczulania się na pyłki w dorosłości, nawet jeżeli wcześniej nie było żadnych objawów!
Trzymamy kciuki za skuteczne łagodzenie nieprzyjemnych objawów alergii – powodzenia!