Na miejscu pracują służby ratunkowe. Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że nie ma osób poszkodowanych.
Ze względu na to, że na dachu budynku znajdują się panele fotowoltaiczne, akcja jest bardzo niebezpieczna.
Pożar przy zamontowanych panelach fotowoltaicznych
Po przyjeździe na miejsce pożaru strażacy dokonują rozpoznania. Jedną z pierwszych czynności jest odłączenie dopływu prądu do instalacji elektrycznej. Ogranicza to ryzyko dla strażaków, gdyż najczęściej używanym środkiem gaśniczym jest woda, która jak wiadomo przewodzi prąd. Niestety, pomimo odłączenia falownika od sieci elektroenergetycznej, panele nadal generują napięcie. Uszkodzenie kabli na skutek pożaru może powodować tworzenie nowych i niespodziewanych dróg obwodu elektrycznego i stanowi zagrożenie dla ewakuujących się ludzi oraz strażaków. Moduły fotowoltaiczne są trudno zapalne, a zatem nie przyczyniają się do rozprzestrzeniania ognia. Dlatego środki gaśnicze podaje się bezpośrednio na nie wyłącznie w przypadku pożaru dachu, na którym są zamontowane.
Warto pamiętać, że odpowiednie zabezpieczenia instalacji fotowoltaicznej oraz regularne przeglądy techniczne mogą znacznie zmniejszyć ryzyko pożaru. Właściciele domów i mieszkań powinni również mieć świadomość, jak zachować się w przypadku pożaru, a ich domy i mieszkania powinny być wyposażone w niezbędne sprzęty gaśnicze i dymne alarmy.
Podsumowując, ryzyko pożaru w budynkach mieszkalnych, w tym również tych wyposażonych w instalacje fotowoltaiczne, jest realne i może mieć poważne konsekwencje. Dlatego tak ważne jest, aby właściciele domów i mieszkań byli świadomi tego zagrożenia i podejmowali odpowiednie środki ostrożności, aby zmniejszyć ryzyko pożaru.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.