Przedstawiciel jednego ze sklepów z wyposażeniem wnętrz znajdującego się na terenie Mielca, zawiadomił o oszustwie. Z jego relacji wynikało, że w połowie sierpnia, przez kilka dni pracownik jego sklepu, wykorzystywał pozostawione przez klientów paragony i na ich podstawie robił zwroty towaru i pobierał gotówkę z kasy.
Powstałe straty oszacowano na 600 złotych. Proceder ten zarejestrował sklepowy monitoring.
Zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu. 27-latek przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Komentarze (0)