24 marca do kieleckich policjantów zaczęły napływać sygnały o uszkodzonych na terenie miasta przystankach autobusowych. Podróżni informowali o wybitych w wiatach szybach.
Początkowo była informacja o 9 takich uszkodzeniach, jednak z godziny na godzinę wpływały kolejne zgłoszenia. Ostatecznie w Kielcach i powiecie ujawniono 16 uszkodzonych wiat przystankowych.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko mieniu mieli podejrzenia, że za zniszczeniami stoi ten sam sprawca.
Śledczy i pracujący na miejscu technicy odkryli, że szyby zostały uszkodzone najprawdopodobniej po strzałach z broni pneumatycznej. Stróże prawa podejrzewali też, że sprawcy, by zniszczyć tyle przystanków w jedną noc, musieli poruszać się samochodem. I to był właściwy trop.
Tak, po nitce do kłębka, funkcjonariusze trafili w czwartek na teren powiatu mieleckiego. Tu zostali zatrzymani dwaj mężczyźni w wieku 21 i 25 lat, którzy mieli już w przeszłości kłopoty z prawem.
W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli broń pneumatyczną oraz 25 gramów proszku, wstępnie zidentyfikowanego jako amfetamina. Podejrzani zostali zatrzymani i noc spędzili w kieleckim areszcie.
Śledczy ustalili, że mężczyźni, wracając z pracy z terenu województwa łódzkiego, bez racjonalnego powodu postanowili uszkodzić szyby w wiatach przystankowych. Nie jest wykluczone, że w innych miejscowościach, na trasie z pracy do domu mogli zachować się w podobny sposób.
Zatrzymani nie umieli wytłumaczyć swojego zachowania. 21 i 25 latek usłyszeli już zarzuty niszczenia mienia o charakterze chuligańskim. Może im grozić do 5 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.