Dożynki były uroczystością, która z jednej kultywowała tradycję, a z drugiej dawała okazję do wytchnienia po trudach roku. Gospodynie i dziewczęta wiły wieńce, gospodarze przygotowywali "podłogę", bo prawdziwe dożynki nie mogą się obejść bez potańcówki. Z szaf wyciągano najlepsze, niedzielne ubranie lub szło się do krawcowej. W końcu dożynki były okazją, by pokazać się w szerszym gronie, pochwalić, zapoznać nowe osoby.
Dziś dożynki łączą tradycję i nowoczesność. Są wieńce dożynkowe - z roku na rok powstaje ich coraz więcej, bo przygotowują je nie tylko sołectwa, ale i stowarzyszenia czy koła gospodyń wiejskich, przyśpiewki, grupy wieńcowe w pięknych, krakowskich czy regionalnych strojach. Przejażdżki koniem stały się wielką atrakcją (bo zabrakło ich w gospodarstwach), podobnie jak wielkie maszyny rolnicze, który przyciągają tłumy fanów mechanizacji.
Dożynki stały się też jedną z wielu imprez plenerowych, nie musimy więc czekać na nie z zapartym tchem przez cały rok. Tradycja została jednak święta dla osób ze starszego pokolenia, o czym świadczą ich eleganckie stroje. Młodzi ludzie najczęściej stawiają na wygodę i pojawiają się na dożynkach w T-shirtach.
A jak prezentowali się goście na dożynkach w powiecie mieleckim?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.