Time of Tales Mielecki towar eksportowy

Opublikowano:
Autor:

Time of Tales Mielecki towar eksportowy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura O gustach się nie dyskutuje. Taką muzykę trzeba po prostu lubić. I taką muzykę od siedmiu lat tworzy Time of Tales. Folk metalowy zespół pochodzi z Mielca, choć bardziej doceniany jest w innych miastach. Właśnie dziś ma premierę swojej pierwszej długogrającej płyty. Może więc to dobry czas, by dostrzegli go również mielczanie...

Choć dyskografię zaczęliście od EP-ki “Enter the Gates”, “Tales of Time” to Wasza pierwsza długogrająca płyta. O czym jest, jakich utworów można na niej posłuchać?

Pastor: Płyta opowiada o różnych sytuacjach w życiu, które nie zmieniają się w czasie. Są to opowieści zarówno o bohaterach, jak i zwykłych ludziach, którzy zmagają się ze ścieżkami własnego życia. Niektóre teksty są humorystyczne, a niektóre dotyczą poważnych spraw. Muzyka na tej płycie jest swojego rodzaju zwieńczeniem naszej pracy od początku istnienia zespołu, ponieważ można na niej znaleźć zarówno utwory sprzed wielu lat, jak i te najnowsze. Stąd też jej nazwa "Tales of Time", czyli "Opowieści o czasie", a poza tym ciekawie brzmi, łącząc się z nazwą zespołu.

Frunek: Zawiera ona 10 utworów. Teksty są porównaniem dawnych, zamierzchłych czasów z dzisiejszymi, zwieńczone konkluzją, że ludzka mentalność tak naprawdę niewiele się zmieniła.

Zostając przy temacie zmian, muzyka, którą znamy z „Enter the Gates”, jednak nieco różni się od tej, którą słyszymy w “Tales of Time”. Czym?

Peter: W odróżnieniu od EP -ki zdecydowaliśmy się na kilka zabiegów, które wzbogaciły nasz styl. Jednym z nich jest wykorzystanie w niektórych utworach liry korbowej, na której sam gram.

Frunek: Ta płyta jest bardziej energiczna i, w naszym przekonaniu, bardziej dopracowana niż „Enter the Gates”, jeżeli chodzi o same utwory i o mastering. Dodatkowo jeden z utworów jest w języku polskim. Do tej pory wszystkie były w języku angielskim.

Okładka to nieodłączna część Waszej „opowieści”. Stanowi pewnego rodzaju dopełnienie do Waszej muzyki. Kto jest jej autorem?

Peter: Autorem obrazu wykorzystanego do naszej okładki jest Bartłomiej Chrabąszcz. Oprawą graficzną natomiast zająłem się ja. Okładka przedstawia starą księgę zniszczoną przez czas. Może się wydawać, że to księga, która odeszła w zapomnienie, której treści ludzie nie chcą poruszać, natomiast my opowiadamy te historie na nowo. Tak jak mędrzec na obrazie.
Rozmawiała: Monika Świetlińska

Więcej w 10 numerze Tygodnika Korso

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE